Napisany przez dmroczek on January 13, 2014
Półmetek rozgrywek.
Witam w Nowym Roku oraz po miesięcznej przerwie wszystkich uczestników rozgrywek Ligi Amatorów oraz ich sympatyków. Dziękuję Piotrowi za zastępstwo w komentowaniu meczów. Uważam, że Piotr robi to bardzo profesjonalnie i lepiej ode mnie. Dawniej bylibyśmy już daleko po półmetku naszych rozgrywek. Obecnie, przed nami jeszcze jedenaście kolejek. Podsumowując pierwszą rundę uważam, że w I lidze dominuje pierwsza czwórka zespołów. Żadna z tej czwórki nie ma czystego konta. Najwięcej straty doznał zespół Edbaru. Ja jednak wierzę, że Edbar w drugiej rundzie zaprezentuje się lepiej i nie będzie z nim łatwo wygrać. Pozostała ósemka zespołów prezentuje wyrównany poziom. Każdy wynik w tej grupie jest możliwy.
W meczu ostatniej kolejki pomiędzy AZS UMCS I i Edbarem wygranym przez akademików 6:4 niewiele brakowało aby zakończył się on w odwrotnym stosunku. Oprócz nie do przejścia Adriana Łagoźnego do zwycięstwa akademików dołożyli się Paweł Wójtowicz wygrywając po pięciu setach z Piotrem Kurą i Marianem Finkowskim oraz Wojciech Pawełczyk. Te dwie partie wygrane przez Pawła Wójtowicza okazały się bardzo cenne. Dla Edbaru punkty zdobyli: Paweł Janowski -2, Piotr Kura -1 oraz para Janowski/Kura.
W II lidze po pierwszej rundzie dwa czołowe zespoły wyraźnie odstają od pozostałej stawki. Zaskoczyła w pozytywnym znaczeniu dobra postawa beniaminka GLKS Głusk. Jeśli chodzi o lidera Zarembiaków to już na początku rozgrywek po zgłoszonym składzie imiennym należało się spodziewać, że nie będą mieli przeciwnika. Jeśli chodzi o trzeci w tabeli zespół Ściegiennego to bez wsparcia trzeciego zawodnika to miejsce należy uznać za dobre. Pozostałe zespoły w tabeli będące na czwartym i piątym miejscu dzieli do drugiego miejsca sześć punktów/. To jest już spora strata i trudno ją będzie odrobić. Zastanawia jedenasta pozycja Samsona. Drużyna, która nawet bez wzmocnienia Arturem Kisielewiczem i Andrzejem Kochalskim dobrze sobie radziła w gronie drugoligowców, teraz jest nie do poznania.
Ostatnia kolejka na drugim froncie należała do faworytów. Gładkie zwycięstwa zanotowały trzy czołowe drużyny. Szczególnie wysokie zwycięstwo odnieśli Zarembiacy z Fizjoteamem bo aż 9:1. Przewagę tą widać w każdym pojedynku indywidualnym. W zespole podopiecznych Dariusza Haśca bardzo dobrze spisali się dwaj czołowi liderzy klasyfikacji indywidualnej Bartłomiej Mańka i Robert Chawryło. Obaj zdobyli komplet punktów. Pozostałe punkty wywalczyli Piotr Alfer i Dariusz Hasiec po -1 oraz debel Hasiec/Mańka. Jedyny punkt dla Fijoteamu zdobył marciem Hładko.
Długo nie poddawał się zespół Samsonu Edbarowi II Roberto. Dopiero w ostatniej partii Łukasz Górniak przechylił języczek u wagi dający zwycięstwo 6:4 podopiecznym Roberta Grabczaka. Punkty dla Edbaru II zdobyli: Łukasz Górniak -3, Robert Pytka -2 oraz debel Bielecki/Grabczak. Dla Samsonu punktowali: Dariusz Rudnicki -2, oraz Tomek Binięda i Piotr Wronka po -1.
W III lidze jeszcze nie nadszedł czas na podsumowanie I rundy ponieważ jest ona jeszcze w pełni. Ważą się losy poszczególnych zespołów na górze jak i na dole tabeli. Jak widać po jedenastej kolejce walka jest wyrównana. Różnice punktowe sąsiednich zespołów, które rozdzielą je na trzy grupy są niewielkie. Życzę sukcesów i sportowej walki w pozostałych sześciu kolejkach. Ostatnia kolejka świadczy o tym jak walka jest wyrównana. Widać to w trzech remisowych spotkaniach pomiędzy; Świdniczankaą i Walecznymi z Lublina, PiKiem z Łęcznej i MIWEX-em, Kameleonami i Startem oraz wyrównanym meczu pomiędzy Domem Weselnym i Politechniką Ekogeo wygranym przez tych pierwszych 6:4.
Po dwunastej kolejce nastąpi dwutygodniowa przerwa z uwagi na ferie zimowe. Życzę udanych dni spędzonych na wyjazdach z dziećmi w góry i zapraszam do stołów po dwóch tygodniach.
Piotr Milczek