wstecz do |
Lublin, dnia 3 kwietnia 2011 r. Na mecie ! Proszę nie
kojarzyć tytułu z czymś innym, nam chodzi o zakończenie sezonu. Wyjaśniła się
ostatnia niewiadoma. Drugie miejsce wywalczył Rodos, a trzecie TBV.
Zakończenie mogło być również odwrotne. TBV przystępując do meczu z
akademikami w silnym składzie nastawił się na wygraną i obronę drugiego
miejsca. Januszek Widyński przy stanie meczu 6:2 dla AZS UMCS oznajmił, że
nie spodziewał się tak dobrej postawy chłopców Zbyszka Szali. „Nie przegrałem
jeszcze z Filipem i Pawłem”, stwierdził. Jak widzisz Januszku latka lecą,
starość nie radość, młodzi z tyłu napierają, wreszcie przychodzi taki czas,
że trzeba się z tym pogodzić. Pomimo nie najlepszej końcówki gratulujemy
Januszkowi zdobycie tytułu najlepszego amatora naszej LIGI. Akademicy ugrali
w tym meczu to co było w ich zasięgu do ugrania. Przy równej postawie całej
drużyny plus cenny punkt w deblu, dało w końcówce zwycięstwo. Decydującymi
punktami w meczu były właśnie zwycięstwa Filipa Grajewskiego i Pawła
Wójtowicza z Januszem Widyńskim oraz zdecydowane zwycięstwo w grze deblowej
3:0, w której górowała szybkość i młodość. Nie pokonanym w tym meczu i
zdobywcą trzech punktów był Wojciech Łatyński. Przewyższał swoich przeciwników
klasą albo i dwiema oraz rutyną zawodniczą. Szczególnie nie mieli akademicy
recepty na jego serwy, z których to zdobywał ponad 50% punktów w secie.
Punkty dla AZS UMCS zdobyli: F. Grajewski i P. Wójtowicz po -2, Piotr Fil -1
oraz para Grajewski/Wójtowicz. Dla TBV: W. Łatyński -3 i J. Widyński -1. W II lidze
ciekawym meczem powinno być bezpośrednie spotkanie dwóch liderów Salosu i
Edbaru. Jednak moim zdaniem nie było. Salos wygrał wysoko bo aż 8:2, aż za
wysoko. Po tej konfrontacji spokojny jestem o byt Salosu w I lidze, natomiast
rezerwy Edbaru będą miały ciężko. Punkty dla Salosu zdobyli: Dariusz i
Przemek Śliwińscy po -3 i Marek Zięba -2. Dla Edbaru II; Kamil Głowinkowski
-1 oraz para Kuć/Skałecki. W III lidze
już wszystkie karty rozdane, a więc skupię się na meczu o jedenaste miejsce w
tabeli, w którym GUWW Ekogeo zremisował z Realem 5:5. Dzięki temu remisowi
zdobyli cenny punkcik zrównując się z Park Farb. Mając korzystniejszy bilans
w bezpośrednich spotkaniach zespół Wiesia wyprzedził w tabeli kolegów z Park
Farb. Jakim cudem Real prowadząc 5:2 nie wygrał tego meczu ? W ostatnich
partiach dwaj liderzy Realu Witek Bondyra i Waldek Zima przegrywają po 2:3 z
niżej notowanymi kolegami Jarkiem Adamczykiem i Przemkiem Sujką. Jak oni to
przegrali to będzie ich tajemnicą. Byłem świadkiem, że nie było żadnej
podkładki. Po ostatniej piłce cały zespół Wiesia Wójcika cieszył się jak
dzieci. Punkty dla GUWW Ekogeo zdobyli: Jarek Adamczyk -2, oraz W. Wójcik,
Lech Wójcik i P. Sujka po -1. Dla Realu punktowali: W. Bondyra i W. Zima po
-2 oraz para Bondyra/Zima. W IV lidze
Wojskowi remisując z Neotekiem II roztrwonili punkt na wagę czwartego miejsca
w tabeli na korzyść Lubzelu. Nie pierwsza była to już gafa Wojskowych. Gratuluję
jeszcze raz zespołowi AZS UMCS zdobycia mistrza LIGI, Rodosowi i TBV miejsc
na pudle, wszystkim zespołom, które awansowały do klas wyższych oraz które
zajęły trzecie pucharowe miejsca. Gratuluję zwycięzcom w klasyfikacji
indywidualnej w poszczególnych klasach. Jeszcze pozostały do wyjaśnienia miejsca
od drugiego w dół w IV lidze z uwagi na zaległą kolejkę. Teraz
zapraszam wszystkich naszych ligowców do rywalizacji o PUCHAR LIGI. Broni go
zespół Romana Piechnika, Rodos. W tym roku zgłosiło się dużo drużyn bo aż 52
łącznie z Małym Pucharem. Życzę wszystkim uczestnikom sportowej rywalizacji i
powodzenia. Piotr Milczek |