wstecz do |
Lublin, dnia 14 kwietnia 2010 r. O przekładaniu meczy Jak pamiętamy, wiele komentarzy wywoływały przekładane
mecze. Mówi się o tym w każdym sezonie. Czasem wywołuje to ostre spięcia.
Temat prawie tak stary jak „nasza liga”. Zarząd wielokrotnie w różny sposób podejmował
próby dyscyplinowania, ale nie jest to zbyt skuteczne. Zapisy mające
wyeliminować przekładki znajdują się w regulaminie rozgrywek. I co z tego
wynika ? Jak zwykle są
sprytniejsi, którzy mają swoje cele a regulamin rozgrywek w „głębokim
poważaniu” tzn. nie zwracają na niego uwagi , gdyż mają swoją logikę postępowania.
Zarząd ligi ma trudną sytuację, gdyż reakcja zgodnie z regulaminem na
nieregulaminowe postępowania zaraz wywołałaby komentarze, że dlaczego,
przecież to jest zabawa, niech się wszyscy bawią kiedy mogą. No to w jakim
celu jest regulamin rozgrywek ? Chyba dla samego Zarządu żeby miał, bo regulamin
być musi ale respektowanie jego już niekoniecznie. Trzeba
jeszcze powiedzieć kto korzysta z przekładania spotkań. Więc w I lidze było
13 meczy przełożonych, w II lidze Do czego zmierzam ? Mam pomysł jak zakończyć
kłopot dla wszystkich a szczególnie dla tych, którzy zgodzą się na propozycję
przełożenia meczu. Tak, tak. Przyjęcie propozycji przekładki jest kłopotem
dla tego kto się zgodzi a nie wnioskodawcy. Więc uważam że: -
nie powinno być
możliwości przekładania meczu w żadnym przypadku jak
również dogrywania spotkań ! Również byłby
zakaz rozgrywania meczy wcześniej. Tylko według ustaleń terminarza rozgrywek. Uzasadniam:
Teraz odpowiem na potencjalne zarzuty. Tak , jest
to tylko zabawa, więc bawmy się i szanujmy. Nie może dzisiaj zagrać np. Jacek
to niech zagra Janek . Ważne aby grać i cieszyć się grą. Lider jest chory lub
musi wyjechać - trudno, nic się nie stało, szansę dostanie rezerwowy. Wszyscy
będą mieli takie same szanse. Trochę gorzej będą mieli ci co muszą kombinować
ale przyzwyczają się i polubią nową dla nich sytuację. Bo tak naprawdę, to najwięcej powodów do
przekładania meczy mają ludzie w jakiś sposób związani z tzw. wyczynem. I cała
ta zaraza wynosi się z niektórych zawodników którzy występują w rozgrywkach
LOZTS. Już kiedyś mówiłem : marnie im idzie w wyczynie to chcą się
dowartościować z amatorami, bo tu czują się lepszymi. Pozwalają sobie na
lekceważenie regulaminu na jakie w rozgrywkach LOZTS nie ma miejsca,
przynajmniej oficjalnie. Zamierzam swój wniosek zgłosić na zebraniu
kierowników drużyn pod głosowanie . Liczę na zdrowy rozsądek Tadeusz Cieszko |