wstecz do |
Lublin, dnia 22 marca 2010 r. Podsumowanie XV kolejki w III lidze W zasadzie powinienem
chyba powstrzymać się od komentowania wydarzeń ostatniej kolejki, gdyż
zauważyłem, że im mniej piszę, tym moja Jedynka lepiej gra. Z drugiej jednak
strony, przed meczem z najsilniejszą drużyną dolnej połówki tabeli, jeżeli
coś napiszę i nam nie pójdzie, to będzie na co zwalić. W przedostatniej kolejce sezonu rozwiązane
zostały wszelkie zagadki związane ze spadkami i awansami. Jedną z nich
rozwiązała moja Jedynka pokonując Seniorów Starówkę. Tym samym Seniorzy
znaleźli się na miejscu spadkowym bez szans na poprawienie swojej sytuacji.
Czy spadną? Zobaczymy we wrześniu po otrzymaniu zgłoszeń do nowego sezonu.
Wracając do meczu, to od początku przebiegał on pod nasze dyktando i w żadnym
momencie jego wynik nie był zagrożony. Nawet po mojej porażce z Teofilem
Czekajem ponownie szybko odskoczyliśmy rywalom na kilka punktów. Drugi raz z
rzędu wszystkie gry pojedyncze wygrał Artur Budzyński, a wygrywając ze mną
grę podwójną w tym meczu zaliczył najlepszy występ w sezonie. Podobny wynik
(najlepszy w sezonie) zanotował Krystian Bądos, który wygrał ze Stanisławem
Wieczorkiem oraz Edwardem Waszakiem. Do tego dorobku ja dołożyłem jeszcze
dwie wygrane indywidualne i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 8 : 2 dla
nas. Dla pokonanych dwa punkty zdobył Teofil Czekaj, który oprócz mnie pokonał
także Krystiana.
Rozwiązanie drugiej niewiadomej nastąpiło w meczu AZS UMCS IV – real,-
zakończonym podziałem punktów. Gdyby w tym meczu Dariusz Rudnicki miał
większe wsparcie swoich kolegów, to sprawa awansu do II ligi rozstrzygnęłaby
się dopiero w ostatniej kolejce. Przy remisie już teraz wiadomo, że w
następnym sezonie w gronie drugoligowców obok ASKO zadebiutuje AZS UMCS IV.
We wspomnianym meczu Dariusz Rudnicki pokonał wszystkich akademików a jego
koledzy z drużyny (Ryszard Bożewski i Wiktor Bondyra) zdobyli po jednym
punkcie pokonując najsłabszego w tym meczu Marka Ciupaka. Dla AZS UMCS IV po
2,5 punktu zdobyli: Zbigniew Szala oraz Grzegorz Kozłowski. Pozostałe
mecze nie miały takiego ciężaru gatunkowego choć emocji i dobrej gry w nich
nie brakowało. Przy stołach zobaczyliśmy po dwutygodniowej przerwie
zawodników Zdroju i Samsona, którzy w poprzedniej kolejce nie rozegrali meczu
pomiędzy sobą. Ci pierwsi w meczu z GUWW osiągnęli remis, drudzy zaś w
spotkaniu z ASKO przegrali 1 : 9. W meczu Zdrój MPWiK – GUWW Ekogeo kolejne
trzy punkty do klasyfikacji indywidualnej dołożył niepokonany dotychczas
Michał Bigaj. W parze z Wiesławem Wójcikiem wygrał także grę podwójną a piąty
punkt, w „derbach imienników”, zdobył wspomniany Wiesław Wójcik pokonując Wiesława
Staszewskiego. Dla Zdroju po dwie wygrane zaliczyli: Dariusz Kołodyński i
Bogdan Krakiewicz; jeden punkt dorzucił Wiesław Staszewski pokonując Lecha
Wójcika, który nie wzbogacił swojego punktowego dorobku w tym meczu. W meczu
ASKO – Samson (9:1) honorowy punkt wywalczył Stanisław Jaroszyński pokonując
Monikę Czerniak. W pozostałych grach górą byli zawodnicy ASKO, których
zdobycze punktowe wyglądają następująco: Zbigniew Fila – 3,5 ; Robert Tomala
– 3,5 i Monika Czerniak – 2. Bardzo
ciekawy przebieg miał mecz pomiędzy Świdniczanką a WSSP. Słabszą tego dnia
dyspozycję Artura Gładosza, spowodowaną nieprzespaną nocą, bezlitośnie
wykorzystali Marceli Jaszczak i Paweł Szewczyk pokonując lidera rankingu „B”
w identycznym stosunku 3 : 1. O ile Paweł wytrzymał trudy tego spotkania i
wygrał pozostałe swoje single, to kapitan Świdniczanki tę wygraną przypłacił
zmęczeniem lub brakiem koncentracji w następnych grach. Przegrał je z
Mateuszem Studzińskim 0 : 3 i Szczepanem Gładoszem 2 : 3. Zwłaszcza ta druga
porażka miała znaczący wpływ na końcowy wynik. Kolega Szczepan zapewnił
swojej drużynie remis. Przed tym pojedynkiem wynik był remisowy a do
rozegrania po nim było tylko spotkanie pomiędzy Pawłem Szewczykiem i
Mateuszem Studzińskim. Chyba nawet Mateusz Czuba i Karol Grabowski, nasi
ligowi eksperci, nie mogli w tym momencie przewidzieć końcowego wyniku. Mógł
zaś kolega Szczepan, który konsekwentnie bronił ataki Marcelego Jaszczaka a
kiedy było trzeba, to potrafił także skutecznie zaatakować. Tym samym wziął srogi
rewanż na pogromcy swojego syna. Potwierdza się, że na Ojcu zawsze można
polegać. Mecz Park
Farbu z Zarembiakami II rozegrany został awansem i każdy zna jego wynik oraz
przebieg już od kilku tygodni. Nie ma zatem potrzeby wracania do niego.
Wystarczy jak z kronikarskiego obowiązku podam, że zakończył się on
zwycięstwem Park Farbu 6 : 4. Przed
nami ostatnia ligowa kolejka. Najciekawiej zapowiada się mecz AZS UMCS IV –
ASKO, który zadecyduje o pierwszym miejscu. Obydwie drużyny mają co prawda
zapewniony awans lecz walka o prestiż będzie trwała do samego końca. W dolnej
połówce tabeli wszystkie spotkania są o jakąś swoistą stawkę. Seniorzy
zagrają z Zarembiakami i jeśli wygrają, to opuszczą ostatnie miejsce w
tabeli. Jedynka w przypadku wygranej z WSSP i realnym remisie Park Farbu ze
Świdniczanką może awansować na 8 miejsce. Jeżeli jednak remis nie padnie a
Jedynka wygra z WSSP, to Park Farb lub Świdniczanka mogą awansować na miejsce
7. Scenariuszy jak widać jest sporo. Warto się wybrać do sali MOSiR na
wtorkowe i środowe spotkania. Serdecznie zapraszam!!! Piotr Nizioł |