wstecz do |
Lublin, dnia 13 marca 2010 r. Walka do samego końca W górnej połówce tabeli I ligi
wygrali faworyci. W dolnej zaś pomimo znanych już spadkowiczów oglądamy walkę
do końca. Dali temu przykład chłopcy z Ciepłownika oraz z Zarembiaków.
Chłopcy z Ciepłownika w zdekompletowanym składzie pogodzili się już ze
spadkiem ale postanowili nie odpuszczać i walczyć do końca rundy. W meczu z
drugim kompletem akademików przegrali 4:6, ale do remisu mało brakowało. Po
pierwsze nie pozwolił im na to Leszek Bigaj, który zaliczył komplet punktów,
a po drugie to minimalna porażka Tomka Dalmaty z Piotrem Borowskim 2:3.
Punkty dla AZS UMCS III zdobyli: L. Bigaj -3, P. Borowski -2 i Sebastian
Bednarz -1, dla Ciepłowników: Przemek Szynal -2, T. Dalmata -1 oraz para
Dalmata/Szynal. Chłopcy z Zarembiaków w meczu z Sygnałem-Laviska również pomimo
porażki 4:6 pokazali się z jak najlepszej strony. Dzielnie stawili czoła
„wojsku zaciężnemu” (50%) Pawła Lalaka. (skąd my to
znamy, już ktoś przerabiał ten temat). Punkty dla Laviska zdobyli: Patryk
Kostecki -3, P. Lalak -2 oraz para Kostecki/Lalak, dla Zarembiaków:
Darek Hasiec -2, oraz Gienio Drwal i Piotr Czaja po
-1. W derbach pierwszego i
trzeciego składu akademików doszło do podziału punktów pomimo okrojonego
składu AZS UMCS I. Punkty dla AZS UMCS I zdobyli: Paweł Wojtowicz -3 i Filip
Grajewski -2, dla AZS UMCS III: ks. Stanisław Kryszczuk -2, Waldemar Pycka i
Łukasz Bańkowski po -1 oraz para Kryszczuk/Pycka. Pisałem już w jednym z
poprzednich komentarzy, że aspiracje na I ligę oprócz Annoplastu
będą miały jeszcze cztery zespoły. Jak widać po układzie tabeli przepowiednia
się sprawdza. Potwierdziły to również ostatnie mecze. Po wyrównanym i
zaciętym meczu akademicy z Uniwersytetu Przyrodniczego pokonali Salos 6:4,
wymieniając się miejscami. W zespole akademików błysnął jeszcze nie student
Tomek Włodarczyk zdobywca trzech punktów, wspierany z widowni przez brata
Pawła. Był on autorem zwycięstwa, a bracia Stróżakowie
jego dopełnieniem. W zespole Salosu ciężaru meczu
nie wytrzymał Marek Zięba. Gdyby zdobył chociaż jeden punkcik to już by było
coś. Punkty dla UP zdobyli T. Włodarczyk -3, Janusz Stróżak -2 i Piotr
Stróżak -1, dla Salosu: Przemek Śliwiński -2, Darek
Śliwiński -1 oraz para Śliwiński D./Zięba. W drugim spotkaniu
odmieniona Gala pokonała lidera Annoplast Pod 50 „aż 8:2”. W szeregach lidera nie wystąpiła Wiktoria przez co było
trudno o wiktorię zespołu. W Gali całkowitą metamorfozę wykazał Paweł
Grochola. W poprzednim meczu z Salosem miał zerowy
dorobek. Tym razem to on rozdawał karty i zdobył komplet trzech punktów.
Skutecznie wspierali go będący zawsze na swoim poziomie Sławek Pietroń oraz
Ola Grudzień. Punkty dla Gali zdobyli: P. Grochola W dolnej połówce kolejna
strata punktów przez KUL, a czwarta już wygrana z kolei przez Geodetę i 6:4
dla Geodety. Panna Eliza bez wsparcia Wojtka Wójciuka
nie wystarczy do wygrania meczu, a może nie wystarczyć nawet do utrzymania
się w II lidze. Czarne chmury coraz bliżej.
W Geodecie zaś Jurek Kulik przypomniał o swoich dobrych czasach
zdobywając komplet punktów. Punkty dla Geodety zdobyli: J Kulik -3, Marek
Pastusiak i Bartek Pastusiak po -1 oraz para Kulik/M. Pastusiak, dla KUL-u:
E. Leoszewska i Kamil Brzyski po -2. Na trzecim froncie doszło
do meczów prawdy. Na swojej skórze odczuli to podopieczni Miecia
Wałkowskiego. Takiego mocnego uderzenia zadanego przez ASKO nikt się nie
spodziewał. Wygrana 8:2 to prawie jak gra do jednej bramki. Punkty dla ASKO zdobyli:
Zbigniew Fila i Robert Tomala po -3, Monika Czerniak -1 oraz para
Fila/Tomala, dla realu: Dariusz Rudnicki i Ryszard
Bożewski po -1. W drugim meczu prawdy do
niespodzianki nie doszło. Michał Bigaj zdobył co swoje i na tyle było stać
zespól Wiesia Wójcika. Akademicy musieli uznać wyższość Michała i również
wygrali co swoje co pozwoliło na ich wygraną 7:3. Punkty dla AZS UMCS IV
zdobyli: Marek Ciupak, Grzegorz Kozłowski i Zbigniew Szala po -2 oraz para
Kozłowski/Szala, dla GUWW Ekogeo: M. Bigaj -3. Niemile rozczarowali
koledzy ze Zdroju. Zachowali się jak małe rozkapryszone dzieci. W meczu z
Samsonem nie poczekali na spóźnionego Tomka Biniędę
i wyszli demonstracyjnie z sali piętnaście przed dwudziestą pomimo, że
wiedzieli że Tomek jest już przed MOSiR-em. Taka
postawa to moim zdaniem brak koleżeńskości. Jeszcze taki przypadek nie
zdarzył się w tym sezonie, a wręcz przeciwnie było wiele przykładów
całkowicie odwrotnych. Na siłę nie będziemy zmuszać kolegów do gry, ale
również prosimy nie liczyć na przyznanie punktów bez gry. W dole tabeli wyjaśniło
się kto opuści szeregi III ligi. Są to zespoły Seniorów i rezerw Zarembiaków. Udanie zrewanżowali się koledzy z WSSP Asa
Jastków za porażkę z I rundy z Park Farbem. Rzutem na taśmę podopieczni Piotra Nizioła
uratowali się przed degradacją. Wygrali z sąsiadami z tabeli Zarembiakami II 6:4 rewanżując się za remis z I rundy.
Kolega Piotr nie wywalczył kompletu punktów, ale miał za to dobre wsparcie
wśród kolegów. Komplet punktów zdobył Artur Budzyński, a i Krystian Bądos
dorzucił jeden punkcik co było na wagę zwycięstwa. Punkty dla Jedynki
zdobyli: A. Budzyński -3, P. Nizioł -2 i K. Bądos -1, dla Zarembiaków
II: Marcin Hładko -2, Łukasz Drozd -1 oraz para Drozd/Hładko. W IV lidze już w ubiegłym
tygodniu zapadły rozstrzygnięcia, ale trwa jeszcze walka o trzecie miejsce.
Szkoda, że ćwiczenia na poligonie nie pozwoliły zespołowi wojskowych wystąpić
w pełnym składzie w konfrontacji z rezerwami Salosu.
Tym sposobem punkty na wagę zwycięstwa zdobyli łatwo chłopcy z Salosu. Zrewanżowali się tym samym za porażkę w I
rundzie. Punkty dla Salosu II zdobyli: Ignacy Oboz
-3, Paweł Michalec -2, Patryk Radomski -1 oraz para Michalec/Oboz, dla
Jednostki Wojskowej: Ryszard Płusa -2 i Zbigniew Chruściel -1. Uwaga: Przypominam, że w
ostatnich dwóch kolejkach zabrania się na przekładanie meczów. Do dnia 23 marca
przyjmowane będą zgłoszenia do PUCHARU LIGI. Odpłatność za jeden zespół w tym
roku wynosi 20,- zł. Piotr Milczek |