Strona Główna

 

wstecz do

Aktualności

 

Lublin, dnia 9 stycznia 2010 r.

 

 

Liga na półmetku !

 

VIII kolejka w I Lidze to wysokie wygrane faworytów. Najcenniejsze zwycięstwo uzyskał zespół Centeru nad Edbarem 7:3. Chyba sam Marian Finkowski  nie spodziewał się takiego otwarcia w Nowym Roku. Błysnął w tym spotkaniu Marek Taczalski, który pokonał o wiele młodszych od siebie kolegów i to w krótkich trzysetowych partiach. Pozostałe punkty dla Centeru zdobyli: Paweł Włodarczyk -3 i M. Finkowski -1. Dla Edbaru punktowali: Piotr Kura i Paweł Janowski po -1 oraz w deblu Kura/Janowski.

O wiele ciekawiej przebiegła VIII kolejka w II Lidze. Annoplastowi Pod 50 już nikt chyba nie zagrozi w marszu do I Ligi, ale o pozostałe miejsca trwa zacięta walka, a szczególnie o utrzymanie. Starsi z Edbaru po siedmiu kolejkach mieli zerowe konto. W VIII kolejce zaświtała iskierka nadziei na uzyskanie pierwszych punktów. W meczu z Uniwersytetem Przyrodniczym prowadzili już 4:1, aby następne partie przegrać i cały mecz 4:6. Mogą mówić o prawdziwym pechu. Punkty dla studentów zdobyli: Tomek Włodarczyk -3, Janusz Stróżak -2 i Piotr Stróżak -1. Dla Edbaru Stars punktowali: Zbyszek Kuć -2, Marek Kostlkowski -1 oraz debel Kostkowski/Kuć.

Gala nie rezygnuje w walce o pierwszą szóstkę. W meczu z wyżej ulokowaną w tabeli Mełgiewską podopieczni Tomka Szczotki wręcz rozgromili przeciwnika 9:1. Pomimo wysokiego wyniku mecz miał wyrównany przebieg. Świadczy o tym aż pięć partii zakończonych po pięciosetowych zmaganiach. Kompletem zwycięstw mogą poszczycić się amazonka Ola Grudzień oraz Sławek Pietroń. Dwa punkty dorzucił Paweł Grochola, w deblu byłe lepsza para Grochola/Pietroń. Dla Mełgiewskiej jedyny punkt zdobył Artur Kisielewicz.

W meczu KUL-u z Malinexem doszło do podziału punktów. Odbyło się to oczywiście po twardej i wyrównanej walce. Na cztery kolejki przed drugą rundą obserwujemy wyrównane zdobycze punktowe w środku tabeli. Ciekawie zapowiadają się trzy ostatnie kolejki pierwszej rundy. Punkty dla KUL-u zdobyli: Wojciech Wójciuk -3, Eliza Lewoszewska -1 oraz para Lewoszewska/Wójciuk. Dla Malinexu punktowali: Adam Dębski i Andrzej Gęca po -2 oraz Sylwek Pawlak -1.

Na trzecim froncie ponownie muszę pochwalić „Starszych Panów” z Seniorów. W walce o utrzymanie w III Lidze wygrali z Jedynką 6:4. Punkty dla Seniorów zdobyli: Stanisław Wieczorek i Teofil Czekaj po-2, Edward Waszak -1 oraz para Czekaj/Wieczorek. Dla Jedynki punktowali: Piotr Nizioł i Sławek Margol po-2.

Niespodziewaną porażkę zaliczył zespół Samsonu przegrywając z WSSP Asem z Jastkowa 3:7. Nic dziwnego kiedy wyżej notowany w rankingu od swoich kolegów Tomek Rodziewicz przegrywa trzy partie nie pomagając kolegom. Nie miał swojego najlepszego dnia również drugi Tomek Binięda, który z trudem pokonał Szczepana Gładosza w pięciu setach. Punkty dla Jastkowa zdobyli: Artur Gładosz -3, Mateusz Studziński -2, Sz. Gładosz -1 oraz para rodzinna Gładoszów. Dla Samsonu punktowali: Stasio Jaroszyński -2 i T. Binięda -1.

W czwartej Lidze miłą niespodziankę sprawił zespół Lubzelu pokonując Jednostkę Wojskową 7:3. Nie mieli swojego dnia tego wieczoru Wojskowi, a szczególnie Zbigniew Chruściel, który zwykle zdobywał większość punktów dla swojej drużyny. Punkty dla Lubzelu zdobyli: Lucjan Galiński -3, Mariusz Suchorowski -2, Tadeusz Olejnik -1 oraz para Galiński/Olejnik. Dla Jednostki Wojskowej punktowali: Jacek Zarzycki -2 i Z. Chruściel -1.

Dramatyczny przebieg miało spotkanie pomiędzy rezerwami Salosu i Młodym Gluskiem zakończone remisem 5:5. Chłopcy z Salosu wygrywali już 5:2, ale nie mogli przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Bracia Drwalowie Jakub i Bartłomiej pod okiem swojego Ojca Eugeniusza wygrali swoje końcowe partie po 3:1 z nie pokonanymi w tym meczu Ignasiem Obozem i Pawłem Michalcem, a w ostatniej partii dorzucił jeden punkcik Łukasz Puchala. Punkty dla Salosu II zdobyli: I. Oboz i P. Michalec po -2 oraz para Michalec/Oboz. Dla Głuska punktowali: bracia Drwalowie po -2 i Ł. Puchala -1.

 

Piotr Milczek