Strona Główna

 

wstecz do

Aktualności

 

Lublin, dnia 13 grudnia 2009 r.

 

Podsumowanie VI kolejki w III lidze

 

   Swoje podsumowanie kolejki zacznę od wydarzenia, które miało miejsce na AOS-ie w miniony czwartek. Tak się jakoś składa, że w ostatnich tygodniach ta właśnie sala jest miejscem bardzo ciekawych spotkań. A to kolejne derby pierwszoligowe, a to mecze na szczycie trzeciej ligi. Niestety z przyczyn od siebie niezależnych nie mogłem skorzystać z zaproszenia „naczelnego barmana pingpongpubu”. Bardzo żałuję. Z protokołu meczowego wnioskuję, że spotkanie real,- AZS UMCS IV, pomimo wysokiego zwycięstwa akademików (7 : 3) warte było obejrzenia. Na szczególną uwagę i słowa uznania zasługuje bez wątpienia Zbyszek Szala. Grający trener AZS-u, w trudnych dla siebie chwilach nie tylko zagrał, ale zagrał jak natchniony. Zwłaszcza zwycięstwo nad dotychczasowym współliderem rankingu indywidualnego Dariuszem Rudnickim ma swoją wartość. Wiktor Bondyra i Ryszard Borzewski także odchodzili od stołu jako pokonani. Sportowo taki sam wynik jak Zbyszek osiągnął Grzegorz Kozłowski. On także pokonał wszystkich rywali z real’a a w grze podwójnej obydwaj wymienieni pokonali parę Borzewski/Rudnicki. Bez punktu w tym meczu pozostał Arkadiusz Celej. Dla real’a po jednym punkcie zdobyli Wiktor Bondyra, Ryszard Borzewski i Dariusz Rudnicki. Pomimo pierwszej porażki real,- nadal jest poważnym kandydatem do awansu. Jeżeli w następnej kolejce real,- upora się z ASKO, to będziemy mieli bardzo ciekawą sytuację na szczycie tabeli. Skoro już zahaczyłem o drużynę ASKO, to chciałbym w kilku słowach odnieść się do ich ostatniego meczu z Samsonem. W meczu tym grającą dotychczas w podstawowym składzie Monikę Czerniak zastąpił sponsor drużyny, Artur Siwek. Zastępstwo to wypadło chyba tak sobie, gdyż kolega Artur po łatwej wygranej ze Stanisławem Jaroszyńskim mecze z obydwoma Tomkami niestety przegrał. Te porażki były jedynymi jakie w tym meczu przytrafiły się jego drużynie. Zbyszek Fila oraz Robert Tomala byli tego dnia niepokonani zarówno w grach pojedynczych jak i w deblu.

   Kolejne indywidualne wygrane zaliczył Michał Bigaj z GUWW. W meczu z Park Farbem próbowali mu stawiać czoła kolejno: Piotrek Leszczuk, Krzysiek Witecki i Sławek Kozieł. Najlepszy wynik z Michałem osiągnął jego niedawny nauczyciel z liceum, Krzysztof. Nie wiem co o wyniku tego meczu sądzić… Z jednej strony mój kolega po fachu może być zadowolony, bo żeby był postęp w świecie, to uczeń musi przerosnąć mistrza, z drugiej zaś przegrać z uczniem, to trochę przykre. Dobrze, że ja nie uczyłem Michała. Nie będę miał takich dylematów jak przyjdzie mi się z nim mierzyć. Ostatecznie zrobię tak jak to mam w zwyczaju w stosunku do niesfornych uczniów … wezwę na rozmowę jego Ojca!!!  A wracając do meczu Park Farb – GUWW, to uzupełnię tylko swój opis o fakt, że jedyny punkt dla tych pierwszych zdobył wspomniany Krzysiek Witecki pokonując Wiesława Wójcika. Dla GUWW punktowali: Michał Bigaj – 3,5 ; Przemysław Sujka – 3 i Wiesław Wójcik – 2,5.

   Nie ma już w naszej lidze drużyny, która nie straciła punktu. Nie ma także już takiej, która przynajmniej jednego nie zdobyła. W tej kolejce, po remisie z moją Jedynką, pierwszy punkt został dopisany do dorobku Zarembiaków II. Chociaż grały ze sobą drużyny z dolnej połówki tabeli, to emocji nie brakowało a sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw nasze prowadzenie, później remis i dwupunktowa przewaga Zarembiaków, znowu remis i tak już do końca. U Zarembiaków formą błysnął Łukasz Drozd, który nie dał pograć żadnemu z mojej drużyny a w parze z Marcinem Hładko po zaciętej walce wygrał debla, chyba na wagę remisu. Niespodzianką in minus u Zarembiaków był zaś Marcin Wójcik. W meczu z nami w niczym nie przypominał zawodnika, który tydzień wcześniej tyle krwi napsuł Świdniczance. Z kronikarskiego obowiązku dodam, że dla Zarembiaków piąty punkt zdobył Marcin Hładko, dla Jedynki zaś punktowali: Artur Budzyński – 2, ja – 2 i Sławek Margol – 1.

   Do swojej dawnej dyspozycji w szybkim tempie wraca Zdrój MPWiK, który w tej kolejce pokonał Świdniczankę. Darek Kołodyński nie zasmakował w tym meczu goryczy porażki, Bogdan Krakiewicz tylko raz za sprawą Pawła Szewczyka. Ich wspólna wygrana w grze podwójnej przeciwko parze Świdniczanki wystarczyła do skromnego, lecz pewnego zwycięstwa w całym meczu. Bez punktu w tym meczu pozostał w Zdroju Wiesław Staszewski. Dla Świdniczanki punkty zdobyli: Paweł Szewczyk – 2 oraz Marceli Jaszczak i Michał Trojak po 1.

   Swojego dorobku punktowego nie powiększyli w tej kolejce panowie ze Starówki. Za mocni dla Seniorów byli tym razem studenci z WSSP. Artur Gładosz z WSSP ponownie zakończył mecz z kompletem zwycięstw indywidualnych, Mateusz Studziński dołożył 2 punkty a Szczepan Gładosz pomógł synowi wygrać debla. Dla Starówki punkty zdobyli: Edward Waszak – 2, Teofil Czekaj i debiutujący w obecnym sezonie Stanisław Wieczorek po 1.

   W tym roku odbędzie się już tylko jedna kolejka. Tym razem najciekawiej będzie we wtorek w hali MOSiR, gdzie odbędzie się kolejny mecz na szczycie pomiędzy drużynami ASKO i real,-  Jeżeli Dariusz Rudnicki dojdzie do siebie po chorobie, to będzie ciekawy mecz, którego wynik końcowy może być trudny do przewidzenia. Tym razem ja, jako gospodarz wtorkowych gier, zapraszam do obejrzenia tego spotkania.

 

Piotr Nizioł