wstecz do |
Lublin, dnia 22 listopada 2009 r. Podsumowanie III kolejki w III lidze W
trzeciej kolejce zwycięstwa odnosili faworyci. Nie znaczy to, że mecze były
jednostronne i pozbawione emocji. Najbliżej sprawienia niespodzianki byli
ambitnie grający w dwuosobowym składzie panowie Seniorzy, którzy minimalnie
(4:6) przegrali z GUWW Ekogeo. Teofil Czekaj i Edward Waszak w zaciętych
meczach solidarnie ograli Wiesława Wójcika i Przemysława Sujkę. Gdyby
wspomógł ich anonsowany na to spotkanie do składu Hieronim Munio, to wynik
mógłby być odwrotny. O ile as atutowy GUWW, Michał Bigaj, kroczy od
zwycięstwa do zwycięstwa, to reszta drużyny w potyczce z Hieronimem Munio
miałaby spore trudności. Podarowane bez gry 3 punkty, to nieoceniony
prezent dla GUWW. Trzecie
kolejne zwycięstwo odnotował zespół UMCS IV pokonując 6:4 po równie zaciętym spotkaniu
Świdniczankę. Wysoką formę utrzymuje nadal Grzegorz Kozłowski z UMCS, który w
tym meczu wygrał wszystkie single i debla grając w parze z trenerem,
Zbyszkiem Szalą. Brakujące do zwycięstwa 2 punkty zdobył Arkadiusz Celej
pokonując Michała Trojaka i Marcelego Jaszczaka. Dla Świdniczanki 2 punkty
zdobył Paweł Szewczyk i po 1 wspomniani Jaszczak i Trojak. Bez
porażki pozostaje nadal drużyna ASKO, która w tej kolejce pokonała wysoko (8:2)
moja Jedynkę. Widać, że regularny trening oraz ogranie w IV lidze PZTS
przynosi efekty. Spokój i opanowanie pozwoliło wyjść z opresji niepokonanemu
dotychczas Zbigniewowi Fili, z którym prowadziłem już 2:0, i ostatecznie
przegrałem 2:3. W swoich kolejnych meczach pokonałem Roberta Tomalę 3:1 oraz
Monikę Czerniak 3:0 i były to jedyne punkty mojej drużyny. Dla zwycięzców
zdobyli je: Zbigniew Fila 3,5 , Monika Czerniak 2, Robert Tomala 1,5 oraz
Artur Siwek 1. W meczu
Zarembiaków II z Park Farbem lepsi okazali się ci drudzy, a klasą dla siebie
był w tym meczu Krzysztof Witecki (3,5 pkt). 2 punkty dorzucił powracający do
drużyny Waldemar Wróbel a 1,5 Piotrek Leszczuk. Dla Zarembiaków 2 punkty
zdobył Łukasz Drozd i 1 Marcin Wójcik. Bez
zwycięstwa pozostaje nadal drużyna WSSP AsTeam. Tym razem Szczepan Gładosz z
synem Arturem i Mateuszem Studzińskim przegrali z realem 3:7. Drużyna
Mieczysława Wałkowskiego wyrasta na ligowego potentata. To już trzecie
zwycięstwo. Dariusz Rudnicki jest w grupie zawodników, którzy nie doznali
jeszcze porażki. Dzielnie wspierają go Ryszard Borzewski i Wiktor Bondyra. W
następnej kolejce real,- zagra ze
Świdniczanką i jeżeli wygra mecz, to z pewnością zadomowi się już na stałe w
górnej połówce tabeli, a także może się włączyć do walki o awans. Szkoda tylko,
że w dotychczasowych meczach nie zagrał kierownik drużyny. Najbliższe
spotkania real,- rozegra z nieco silniejszymi drużynami i to nie jest dobry
moment na tegoroczny debiut kierownika. Szósta kolejka niebawem i jeżeli
Mieczysław Wałkowski zamierza w tym sezonie grać, to musi się pojawić przy
stole. Mecz
Zdroju MPWiK z Samsonem nie odbył się z powodu choroby zawodników obydwu
drużyn. Ciekawe czy wśród chorych jest Tomek Rodziewicz. Tyle razy mówiłem
mu: „zakładaj buty”, „nie graj boso, bo się przeziębisz…”. Zdrowiejcie
koledzy i wracajcie do gry!!! Piotr Nizioł |