Strona Główna

 

wstecz do

Aktualności

 

Lublin, dnia 21 grudnia 2008 r.

 

Komentarz po VI kolejce LLTSA

 

                        I zaczęły się w lidze już pierwsze roszady

                        jako, że VI-ta kolejka i koniec transferów,

więc aby na amatorów padł już dziś strach blady

co niektórzy z rękawa sięgnęli „jokerów”.

Jako, że rękaw szeroki i jest z czego czerpać

a na podorędziu ligowcy nie lada,

więc pokazali młodsi gdzie ma słabszy spadać-

tam gdzie ich młodsi koledzy zaczęli już zerkać.

 

Bo gdy w oczy zagląda rychła degradacja,

to już nic się nie liczy, co nie każdy przyzna.

Tonący brzytwy się chwyta choćby mu na palcach

do końca sezonu pozostała blizna!

Teraz już nic się nie zdarzy, ot ligowa nuda,

ci sami zawodnicy, te same zwyczaje,

i musimy rok czekać na następne cuda,

bo tak krawiec kroi jak materii staje.

 

Za nami połowa pierwszej rundy rozgrywek. W I lidze zanotowaliśmy pierwsze potknięcie jednego z zespołów prowadzącej czwórki Nieruchomości. Prowadzący w tabeli Mlexer nie dał szans rodzinie Kleczkowskich wygrywając 9:1.

Bardzo ładny, zacięty i na wysokim poziomie stoczyli mecz Center i Oxford. Po długiej grze obfitującej w pięciosetowe partie, trwającej ponad cztery godziny zwyciężył Center 6:4. Punkty dla Centeru zdobyli: Marian Finkowski, Krzysztof Barszcz i Darek Lewczuk po-2. Dla Oxfordu: Wojciech Maliborski -2, Adrian Łagoźny -1 oraz debel Łagoźny/Warda.

W II lidze oglądaliśmy kilka ciekawych i zażartych spotkań. Były to: Malinex-Annoplast 5:5, Zarembiacy I-Mełgiewska 6:4, Omega I-Geodeta 5:5 i Gala-Edbar Stars 6:4. W pierwszym ze spotkań zawiódł w Malinexie Sylwek Pawlak. Jak nigdy nie wygrał żadnej partii. Gdyby nie dobra postawa Jacka Porębskiego, który pokonał Krzysia Grabowskiego mogło się dla nich źle skończyć. A tak skończyło się na podziale punktów. Punkty dla Malinexu zdobyli: Dębski Adam i J. Porębski po-2 oraz w deblu Dębski/Pawlak. Dla Annoplastu punktowali; Grabowski K. i Patryk Kisielewicz po-2 oraz Wojciech Bober -1.

Dla zespołu Ryszarda Białka to już trzecia porażka w stosunku 4:6. Tym razem z Zarembiakami. Nie ma łatwego życia w II lidze amatorów. W zespole Zarembiaków jak nie Darek Hasiec to Gienio Drwal jest na topie, co pozwala im trzymać się w czołówce i mieć nadzieje na awans. Oczywiście jest to możliwe dzięki pomocy trzeciego w zespole Piotra Czaji. Punkty dla Zarenbiaków zdobyli: E. Drwal -3, D. Hasiec -2 oraz P. Czaja -1. Dla Mełgiewskiej punktowali: Artur Kisielewicz -2, Darek Chodon -1 oraz debel Chodon/Kisielewicz.

Remis w meczu Omega-Geodeta dla Omegi jest jej sukcesem. Tym bardziej, że osiągnięty został przy ambitnej postawie dwóch zawodników; Waldemara Świty i Andrzeja Stefanika.  Stasio Plewik był w tym dniu bez formy.  Punkty dla Omegi zdobyli: W. Świta i A. Stefanik po -2 oraz w deblu Stefanik/Świta. Dla Geodety punktowali: Jurek Kulik i Marek Pastusiak po -2 oraz Bartek Pastusiak -1.

Gala wygrywając z Edbarem Stars 6:4 pokazała, że i bez Pawła Grocholi może sobie poradzić. Błysnął formą jak nigdy Andrzej Kochalski wygrywając trzy partie. Dwa punkty dorzucił Jacek Szewczuk. Szósty punkt Gala ugrała w deblu, w którym wystąpili A. Kochalski i Tomek Szczotka. Dla sympatycznego kapitana Gali to jedyny dorobek w tym meczu. W grach pojedynczych nie popisał się. Dla Edbaru Stars punkty zdobyli: Zbyszek Kuć -2, oraz Armand Szczęsny i Marek Kostkowski po-1.

W III lidze niespodzianka i kolejna wygrana rezerw Zarembiaków wychowanków Domu Dziecka, tym razem z Asami z Jastkowa 6:4. Trzy ciężko wygrane mecze pod rząd, bo w stosunku 6:4. Punkty dla Zarembiaków II zdobyli: Michał Janiszewski -3, Łukasz Drozd -2 oraz debel Drozd/Janiszewski. Dla Asów Jastków punktowali: Artur Gładosz -2 oraz Stasio Mazurek i Adrian Słupny po-1.

W IV lidze pozostał tylko jeden zespół bez porażki. Jest tu czwarta drużyna akademicka z UMCS. Młodzi akademicy pokonali 6:4 niepokonany również dotąd zespól Ściegienny z Chodla. Punkty dla AZS UMCS IV zdobyli: Grzegorz Kozłowski -3, Nadia Dziemieńczuk -2 oraz Arek Celej -1. Dla Ściegiennych punktowali: Bogdan Grzybek -2, Dawid Kołosiński -1 oraz debel Grzybek/Kołosiński.

 

Piotr Milczek