wstecz do |
Lublin, dnia 9 listopada 2008 r. Komentarz po I kolejce LLTSA Lubelska Liga Tenisa
Stołowego Amatorów po rocznych występach w sali „Globus” ponownie wróciła na
parkiet małej sali MOSiR przy al. Zygmuntowskich. W wyremontowanej sali z
nowym oświetleniem Stowarzyszenie Tenisa Stołowego Amatorów wynajmuje pięć
dni w tygodniu na rozgrywki Ligi. Nie pomieściłaby mała sala wszystkich 48
zespołów, które zgłosiły się w tym sezonie, gdyby nie udostępniły swoich sal
AZS UMCS, KUL i Ośrodek Szkolno-Wychowawczy. 48 zespołów podzielonych na
cztery klasy w zależności od stopnia wyszkolenia rozpoczęło swój kolejny
sezon. Po analizie składów
poszczególnych drużyn już na wstępie rozgrywek można wytypować zespoły które przewidziane są do odstrzału.
Nie będę wymieniać ich nazw. Pozostawiam to do oceny uczestnikom naszej Ligi.
Ze swojej strony pragnę
wyrazić uznanie dla „Młodych Wilczków”, bo tak nazywałem chłopców, którzy pod
okiem Jarosława Maruszczaka rozpoczęli naukę gry w tenisa stołowego. Chłopcy
Ci przeszli długą drogę szkolenia. W naszej Lidze rozpoczęli występy w roku
2004 od najniższej wówczas III ligi. Awansując co sezon do klasy wyższej
zakończyli grę w I lidze na drugim miejscu w sezonie ubiegłym. Doszli obecnie do takiego poziomu, który
upoważnia ich do reprezentowania
Lubelszczyzny na imprezach
ogólnopolskich. Aktualnie z powodzeniem rozpoczęli występy w II lidze PZTS.
Życzymy im i koledze Jarosławowi sukcesów na wyższym poziomie sportowej
kariery. Dziękujemy jednocześnie za stworzenie i umożliwienie osiągnięcia
podobnych sukcesów dla młodszych kolegów, którym umożliwili grę w zespole
Sygnału w I lidze amatorskiej. W I lidze jeszcze nie pora
na konfrontację zespołów o wyrównanych składach. Do wyrównanych i ciekawych
spotkań dojdzie w następnych kolejkach. Jednak można uznać za wyrównane
spotkanie pomiędzy Centerem i AZS UMCS I. Akademicy w trochę zmodyfikowanym
składzie, bo bez Agnieszki Urban a z predysponowanym z trzeciego składu
Piotrem Filem przegrali z występującym w niezmienionym składzie Centerem
tylko 4:6. Występujący po raz pierwszy w I lidze Piotr Fil może uznać swój
chrzest za udany pokonując kapitana Centeru Mariana Finkowskiego 3:2. W
prawdzie Center miał już na koncie sześć punktów ale dla P. Fila to na pewno
satysfakcja. Dla Centeru punkty zdobyli: Dariusz Lewczuk -3, Krzysztof
Barszcz -2 oraz para Barszcz/Lewczuk. Dla AZS UMCS I punktowali: Filip
Grajewski -2 oraz P. Wojtowicz i P. Fil po -1. W II lidze zimnego
prysznicu doznał beniaminek WSEI Mełgiewska w spotkaniu z MTM. Zespół Marka
Sałagi srogo przeegzaminował nowo upieczonego II-ligowca z Ludwina pokonując
go 8:2. Tylko dwie pierwsze partie meczu należały do Ludwinian. W następnych aż
do końca meczu górowali koledzy z MTM. Zadziwiał w zespole MTM Piotr
Bujnowski, który bez treningów w pierwszym meczu sezonu zaliczył komplet
punktów. Punkty dla MTM zdobyli: P. Bujnowski Ciekawym i wartym odnotowania było spotkanie AZS
Uniwersytet Przyrodniczy i Annoplastu. Wygrał AZS UP 6:4 wygrywając dwie
ostatnie partie po 3:2. Studenci wytrzymali nerwowo w tym spotkaniu do końca.
Dwie ostatnie partie zatrzymały kolegów z innych stołów, którzy skończyli
swoje mecze wcześniej. Mecz zakończył się grubo po godz. 22. Bohaterami meczu
byli: Dariusz Kurzyna i Janusz Stróżak. J. Stróżak jak zwykle zdobył komplet
punktów dla swojego zespołu. Pozostałe punkty dla AZS UP zdobyli: wspomniany
D. Kurzyna, Piotr Stróżak oraz debel braci Stróżaków. Dla Annoplastu
punktowali: Wojciech Bober -2, oraz K. Grabowski i Patryk Kisielewicz po -1. W III lidze niepowodzeniem zakończyła się pierwsza
kolejka dla beniaminków. Wszyscy przegrali swoje spotkania. Niemile zaskoczył
zespół Pawła Lalaka Laviska przegrywając z ASKO aż 2:8. Dzielnie stawiali
opór Starsi Panowie ze Starówki w meczu z Asami z Jastkowa. Wygrał AsTeam
6:4. Po dwa punkty dla Starówki zdobyli Hieronim Munio i Marek Kiciak. Kto
wie jak zakończył by się ten mecz gdyby Stasio Wieczorek był w pełni zdrowy. W
meczu tym brylował młody Gładosz Artur zdobywca kompletu punktów. Pozostałe
punkty dołożyli: Szczepan Gładosz, Stasio Mazurek i w deblu rodzina
Gładoszów. Również dzielnie sobie poczynał młody zespół z Domu Dziecka
Zarembiacy II w meczu z niemłodym już Zdrojem. Wygrał Zdrój 6:4 dzięki dobrej
postawie Bogusia Krakiewicza zdobywcy kompletu punktów. Pozostałe punkty
zdobyli: Darek Kołodyński, Waldek Kotłowski i w deblu Krakiewicz z
Kołodyńskim. Dla Zarembiaków punktowali: Michał Janiszewski i Łukasz Drozd po
– 2 pkt. Piotr Milczek |