Strona Główna

 

wstecz do

Aktualności

 

Lublin, dnia 10 grudnia 2006 r.

 

               Dzisiaj nie będzie podsumowania wydarzeń minionej kolejki III ligi. I to bynajmniej nie dlatego, że moja drużyna poniosła porażkę. Powodem jest fakt, że graliśmy w nietypowym terminie (czwartek) i miałem okazję tym razem przyjrzeć się rywalizacji drużyn I i II ligi.

      Zacznę jednak od naszej porażki z real'em. Faworytem tego meczu była drużyna real,- Po dotkliwej porażce z Pod 50 I w poprzedniej kolejce i spadku w tabeli real,- potrzebował zwycięstwa jak powietrza. Cała drużyna przystąpiła do meczu z Jedynką bardzo skoncentrowana i zmobilizowana. Po każdej udanej akcji swojego zawodnika rozlegały się gromkie brawa i słowa uznania pozostałych zawodników real'a i sympatyzujących z nimi zawodników innych drużyn. Pomimo wysokiej wygranej 7:3 nie był to mecz w jedną stronę. Po pierwszej serii singli było 2:1 dla real'a, po deblu i drugiej kolejce tylko 4:3. Ostatnie gry pojedyncze, to koncertowa gra zwycięskiej drużyny. Bartek Pastusiak w trzech setach gładko ograł Kamilę Baran. Ja jak zwykle stoczyłem zaciętą walkę z Małgorzatą Wójcik i tym razem 3:2 wygrała Pani Małgosia. W ostatniej grze Pan Waldemar Borkowski szybciutko rozprawił się z Jarkiem Bądosem. W tym meczu punkty dla zwycięzców zdobyli: M. Wójcik 3,5 ; W. Borkowski 2,5 i B. Pastusiak 1; dla pokonanych: P. Nizioł 2 i J. Bądos 1.

Na postawę moich podopiecznych z pewnością miał wpływ bogaty w wydarzenia tenisowe miniony tydzień, w którym jako drużyna szkolna z Zespołu Szkół nr 1 im. Wł. Grabskiego z ul. Podwale 11 wywalczyliśmy podwójne mistrzostwo m. Lublina szkół ponadgimnazjalnych. Chłopcy już drugi raz z rzędu okazali się najlepsi, dziewczęta poprawiły swoją lokatę o jedno miejsce.

      W meczu drugoligowców, Salos Kalina I - Start lepsi okazali się ci drudzy, chociaż po pierwszych singlach i deblu Salos prowadził 3:1. W kolejnych grach już tylko lider Salosu, Andrzej Zajączkowski, zdobył punkt pokonując Tomka Janowskiego i mecz zakończył się wygraną Startu 6:4.

      W dwóch meczach I ligi spotkały się dwie ekipy walczące o medale z nieco niżej notowanymi przeciwnikami. Center bez problemu pokonał zdziesiątkowaną drużynę Geodety 10:0. Panie ... Tadeuszu!!! Larum grają!!! A Ty ... wzmocnień nie szukasz, transferów nie robisz? Druga liga coraz bliżej. W drugim meczu I ligi MTM Lublin zmagał się z Mlexerem Lubartów i był bliski urwania punktu jednemu z kandydatów do medali. Przegrana 4:6 wystawia drużynie Marka Sałagi dobre świadectwo i tłumaczy ubiegłoroczne zamieszanie z udziałem Przemysława Przesmyckiego w naszej lidze. To bardzo dobry zawodnik i jego gra może być solą w oku niejednego pierwszoligowca.

      Na koniec krótko skomentuję wyniki ostatniej kolejki III ligi i odniosę się do aktualnego układu tabeli. W zasadzie wszystkie wyniki były przewidywalne. Pierwsze zwycięstwo nad ostatnia drużyną (Spartan) odniosła sympatyczna drużyna z Al. Spółdzielczości Pracy - Sprawni Razem. Może w następnej kolejce z Park Farbem znowu uda się zdobyć przynajmniej 1 punkt. Łatwo z pewnością nie będzie, gdyż drużyna Sławomira Kozieła po remisie z Fryderykiem zechce podreperować swoje konto punktowe i zameldować się w górnej połówce tabeli. Mam nadzieję, że nie kosztem Jedynki, która grać będzie z Annoplastem. Annoplast w ostatniej kolejce osiągnął wartościowy wynik ulegając Pod 50 I tylko 4:6 i z pewnością za tydzień z nami powalczy. Fidelius równym krokiem zmierza w kierunku dołu tabeli. W meczu z Zarembiakami przegrał do zera. Ostani mecz kolejki pomiędzy ASKO a Samsonem zakończył się podziałem punktów. Nie wystarczyła do końcowego sukcesu 100 procentowa skuteczność Moniki Czerniak z ASKO (3,5 pkt). Drużyna Samsona grała równiej i osiągnęła sukces w postaci remisu. W następnym meczu o punkty będzie zdecydowanie trudniej. Zarembiacy wysoko zawieszą poprzeczkę i myślę, że drużyna Tomków tym razem zazna goryczy porażki. Pozdrawiam i do następnego razu.

 

Piotr Nizioł