wstecz do |
Lublin, dnia 11 sierpnia 2006 roku Sponsor „medialny” Dobrze
jest mieć sponsora, szczególnie jeśli może coś zrobić pożytecznego, wspomóc w
różnych aspektach życia czy prowadzonej działalności. Ogólnie sponsor kojarzy się z dawaniem
czegoś. Mogą to być świadczenia wymierne i niewymierne. Wymierne to „kasa”.
Nasza Liga również ma sponsora. Jest to szczególny rodzaj sponsoringu, gdyż
jest to sponsor medialny. Jest to taki sponsor, który nie daje kasy ale w
naszym przypadku ma prowadzić działania popularyzujące „Naszą Ligę”. Sponsorem
od lat jest „Gazeta Wyborcza”, oddział lubelski a konkretnie z ramienia
„Gazety” Wiesław Pawłat. Redaktor Pawłat jest również osobistością w tenisie
stołowym w Lublinie. Kiedyś grał razem z nami w lidze. I tak łącząc przyjemne z
pożytecznym „Gazeta Wyborcza” daje nam publicity i Puchar „Gazety” dla
najlepszej drużyny w lidze. Puchar, to wiadomo. W ramach sponsoringu w
„Gazecie Wyborczej” ukazują się w okresie rozgrywek prawie co tydzień
mniejsze lub większe artykuły omawiające rozgrywki, zamieszczane są tabele
rozgrywek. Nie wiem dokładnie kiedy, ale ukazywały się kiedyś w wydaniu
środowym a teraz chyba w czwartkowym, aczkolwiek nie jest to pewne. Czasami z
przyczyn od nas niezależnych cykliczny artykuł nie ukazuje się, albo nie w
tym dniu do którego przyzwyczaili się czytelnicy. Tak
jest a jak mogłoby być? Byłem
kiedyś zwolennikiem, że właściwie te artykuły w „Gazecie Wyborczej”, to jest musztarda
po obiedzie. Dlaczego? Po pierwsze do czasu ukazania się artykułu tabele są
już nieaktualne, rozegrano następne mecze, jest nasza strona internetowa na
której wszystko jest na bieżąco. Jednak
nie wszyscy z różnych powodów mają dostęp do internetu, nie wszyscy umieją
się nim posługiwać i dla nich między innymi są informacje zamieszczane na
łamach prasy. Wiem również od moich znajomych, którzy nie grają ale
interesują się sportem, że czytają te informacje. Dla nich zawsze są one
świeże. Reasumując, informacja w
prasie też popularyzuje nasze rozgrywki. Ale dobrze byłoby, gdyby robione
było to lepiej. Przedstawiciel naszej ligi przygotowuje zawsze na czas szeroki
materiał dotyczący ostatniej rozgrywanej kolejki i przekazuje do „Gazety”.
Tam podlega to dalszej obróbce, skrótom i do drukarni. Ukaże się w czwartek
lub nie. Czasami później. Redaktor Pawłat jest człowiekiem bardzo zajętym a
również „Gazeta” ma ważniejsze informacje do zmieszczenia na swych łamach. To
jest rzeczywistość. Materiały dla „Gazety”
przygotowuje Piotr Milczek, więc jeśli chodzi o ich rzetelność, to nie można
mieć żadnych zastrzeżeń. A ukazało się w jednym z numerów w tym sezonie, że
nasze rozgrywki prowadzi TKKF i pomimo monitów z naszej strony, nie zostało
to sprostowane. Nie jestem czytelnikiem „Gazety”, ale z moich informacji
wynika, że nie było artykułu o zakończeniu ostatniej edycji rozgrywek. Jeśli
było inaczej proszę mnie sprostować. Wiem że był wręczony Puchar, były
robione zdjęcia i tyle. Dla
mnie osobiście sponsorem medialnym może być nadal „Gazeta Wyborcza”, ale
bardziej fair powinna traktować swoich czytelników. Materiały powinny
ukazywać się w stałym i pewnym dniu, najlepiej dla nas trochę wcześniej, może
we wtorek. Na stronie internetowej „Gazety Wyborczej” znajdują się niektóre
artykuły dotyczące naszej ligi, ale uważam, że jest całkowicie nie potrzebne.
Są to po prostu informacje nieaktualne. Również w trakcie obróbki redakcyjnej
można czasami wspomnieć o tym kto jest organizatorem rozgrywek. W końcu jak
sponsor, to sponsor a nie pańszczyzna. Może niektórzy myśleli, że
dziennikarze sami starają się o materiały i śledzą rozgrywki na bieżąco. Nic
bardziej błędnego. To nie jest piłka nożna, gdzie w rozgrywkach podobnych jak
nasze, są nawet podawane terminy meczy. Nam
jest to niepotrzebne ale jak pisałem wyżej, pewne standardy powinny
obowiązywać. Dochodzę teraz do pytania, czy
naszym oczywiście potrzebnym „sponsorem medialnym” musi być „Gazeta Wyborcza”?
Odpowiedź jest prosta. Nie musi. Może to być każda inna gazeta wychodząca w
Lublinie i województwie, która podejmie się informowania rzetelnie o naszych
rozgrywkach. Tą sprawą powinien zająć się Zarząd Stowarzyszenia i rozmawiać.
Oczywiście „Gazeta Wyborcza” ma pierwszeństwo, gdyż jest z nami od dawna. Tyle
o sponsorze. Dotarła do mnie informacja, że
po oddaniu nowej hali sportowej na „Globusie”, w hali przy Alejach Zygmuntowskich
będą większe możliwości korzystania z dużej hali. Sygnał Lublin ma
przeprowadzać treningi w niej, mają być nowe i w większej ilości stoły,
płotki, stoliki sędziowskie, urządzenia do liczenia wyników, jednym słowem
pełna infrastruktura. Dopowiem, że ustawione byłoby 9-10 stołów. Dobrze
byłoby, gdyby „nasza liga” również grała w tej hali. Oświetlenie byłoby
wystarczające takie, jakie mają rozgrywki koszykówki amatorskiej. W ubiegłym
sezonie ceny za wynajem hali koszykarze mieli do przyjęcia. Ostatecznie w
naszym kochanym Lublinie, władze chyba wiedzą, że trzeba pomagać wszelkim
oddolnym ruchom, które propagują sport i rekreacje dla szerokiego grona
mieszkańców. Jeśli nie, to trzeba im o tym przypomnieć. Rozgrywki
na dużej hali, w dogodnych godzinach, bo gdzieś tak od godziny 18.00, bez
duchoty jaka panuje w małej salce, wszystkie drużyny grają w jednakowych
warunkach (może te najsłabsze w małej salce), mecze sędziujemy sobie
nawzajem, wyniki widać na tablicach, w protokołach dokładne zapisy, nikt nie
targuje się o wynik. Na trybunach rodziny i kibice. Eh… , rozmarzyłem się. Tadeusz Cieszko |