Strona Główna

 

wstecz do

Aktualności

 

 Przedstawiciel naszej strony przeprowadził wywiad z jednym z najzdolniejszych młodych zawodników w naszym województwie. Zawodnik, który w I lidze TKKF osiągnął najlepszy wynik indywidualny i głównie dzięki niemu „Starówka” zdobyła tytuł wicemistrza ligi. Oto on: Paweł Widyński!

Wywiad przeprowadził Tadeusz Cieszko.

 

TC: Powiedz kilka słów o sobie.

Paweł Widyński. Rocznik 1988  Mieszkam w Wandzinie. Uczęszczam do I klasy  liceum w Lubartowie. Gram w drużynie TKKF Starówka .

 

TC: Kiedy zacząłeś grac w tenisa stołowego ?

PW: Pierwsze treningi rozpocząłem w III klasie szkoły podstawowej.

 

TC: Kto lub co zachęciło Cię do tej dyscypliny sportu?

PW: Mój Tata Janusz Widyński grał kiedyś wyczynowo w Motorze Lublin w II lidze PZWS, cały czas gra jako niezrzeszony w wielu turniejach i to właśnie z domu wyniosłem zainteresowanie tenisem stołowym.

 

TC: Jaką lokatę zajmujesz w ogólnopolskiej klasyfikacji juniorów a jaką w naszym województwie?

PW: Aktualnie klasyfikowany jestem około 30 miejsca w Polsce, a w województwie po trzech turniejach klasyfikacyjnych jestem na pierwszym miejscu.

 

TC: Czy ktoś jeszcze z waszego domu gra w tenisa stołowego?

PW:  Jak wspominałem gra Tata który razem ze mną występuje w drużynie TKKF Starówka - aktualny wicemistrz ligi, ubiegłoroczny mistrz . Moja młodsza siostra Marlena również gra w tenisa stołowego,  jako kadetka klasyfikowana była w ubiegłym roku na miejscu 5-8 w deblu w kraju.

 

TC: Czy grałeś w innej drużynie oprócz Starówki?

PW: Nie. Gram tylko w TKKF w Lublinie i indywidualnie w turniejach klasyfikacyjnych PZWS, oraz na innych turniejach towarzyskich w miarę posiadanego czasu.

 

 TC: Jakie są Twoje plany dotyczące tenisa stołowego w najbliższym czasie?

PW: Zamierzam grać nadal w TKKF w drużynie Starówki, może uda się nam powtórzyć mistrzostwo ligi ,  rozważam propozycje gry w drużynach III ligi PZTS  ale nic nie jest przesądzone.

 

TC: Chciałbym , żebyś nam powiedział jakim jesteś uczniem.

PW: Nauka nie sprawia mi trudności. Gimnazjum ukończyłem świadectwem z czerwonym paskiem. W liceum też bez kłopotów.

 

TC: Czy zamierzasz w przyszłości grać wyczynowo, np. w II lidze PZWS lub wyżej ?

PW: Raczej nie. Stawiam na naukę ale nie wykluczam gry wyczynowo.. W Lublinie i okolicy nie ma dużego poziomu. W Lublinie nie ma nawet III ligi . Zobaczymy gdzie będę studiować.

 

TC: Mówiłeś już o rozgrywkach juniorów. Powiedz, czy sprawdzasz się w kategorii seniorów?

PW: Tak, gram w Wojewódzkich Turniejach Klasyfikacyjnych Seniorów. Na jednym z nich zająłem 3 miejsce. Za  ubiegły rok sklasyfikowany byłem na 5 miejscu a w tym roku powtórzyłem tą samą lokatę.

 

TC: Jakieś marzenia sportowe….?

PW: Nie będę oryginalny, ale chciałbym aby któreś liceum w Lublinie było Szkołą Mistrzostwa Sportowego o profilu tenisa stołowego. Zawodnicy tacy jak ja z naszego regionu mogliby nadal  dobre wyniki w nauce łączyć z wysokim rozwojem sportowym.

 

 TC: Kto w takim razie jest najlepszym tenisistą w domu?

PW: Najlepszy jestem ja. Tata dorównuje mi, ale tylko dlatego, że wie jak ze mną grać. Siostra jeszcze musi się dużo uczyć.

 

TC: Uprawiasz sporty uzupełniające. Jakie?

PW: Bardzo lubię grac w piłkę nożną i razem z moją klasą , zdobyłem mistrzostwo Szkoły.

 

TC: Czy miałeś możliwość porównania swoich umiejętności z zawodnika z zagranicy?

PW: Oczywiście. Trzy lata temu uczestniczyłem w Międzynarodowych Mistrzostwach Belgii w kategorii kadetów i zajęliśmy I miejsce w drużynie. W Międzynarodowym Turnieju w Białorusi w roku 2003, zająłem III miejsce indywidualnie.

 

TC: Widzę, że pokój zastawiony jest pucharami. Ile ich może być?

PW: Nie liczę. Ale zdobyłem już około 100 pucharów i medali w różnych kategoriach wiekowych.

 

TC: Dziękuję za udzielenie tego krótkiego wywiadu i życzę dalszych sukcesów w nauce i sporcie.