Napisany przez dmroczek on March 7, 2016
Lublin, 06.03.2016r.
Zakończone przed tygodniem ferie zimowe tak mnie rozleniwiły, że trudno mi było zabrać się do napisania komentarza. Musiał interweniować Prezes. Zanim jednak podsumuję ostatnią kolejkę ligową , to w kilku zdaniach odniosę się do Pucharu Ligi. Do tegorocznej edycji zgłosiły się 23 drużyny ze wszystkich lig LLTSA. Pierwszego dnia rozgrywek (15 II) rywalizowały drużyny z IV, III i II ligi. Następnego dnia do rywalizacji dołączyły ekipy z I ligi. Od początku rozgrywek uwagę przykuwała drużyna LEKWET-u Niedrzwica Duża, która na inaugurację pokonała AZS UMCS II 3:0. W kolejnych meczach Michał Chemperek i Janusz Stróżak dopingowani przez kolegów z drużyny odprawili z kwitkiem PGE Dystrybucję I i II !!! Zwłaszcza zwycięstwo nad drużyną PGE z numerem II, w której gra niepokonana w III lidze p. Anna Maruszczak, miało swoją wartość. Co prawda p. Ania wygrała z Michałem Chemperkiem, ale decydująca była gra podwójna, którą wygrała bardziej wyrównana para LEKWET-u. Zwycięstwa Janusza i Michała nad Grzegorzem Gaborskim zagwarantowały tryumf drużynie z Niedrzwicy. Podbudowani tym zwycięstwem ze zdwojona motywacją Michał z Januszem przystąpili do kolejnego meczu z LKS Wierzchowiska. W pierwszym singlu Janusz wygrał 3 : 2 z Jarosławem Gładyszem. Później Michał w takim samym stosunku pokonał Grzegorza Mojka. Gra podwójna zakończyła się wygraną pary z Wierzchowisk. Następnie Jarek, po bardzo zaciętej grze, 3:2 pokonał Michała. O wszystkim miał zadecydować pojedynek Janusza z Grzegorzem. Wygrał gładko Janusz i to jego drużyna awansowała do półfinału, w której przeciwnikiem była moja Jedynka. Faworytami byli chyba Paweł Michalec i Kamil Szubarczyk, którzy wcześniej pokonali 3 : 1 AZS UMCS I i po walkowerze 3 : 0 Roberto Music Team. W meczu rankingi jednak nie grają. Po zwycięstwie Pawła nad Michałem w pierwszym meczu, kolejne padły już łupem zawodników LEKWET-u. I tak drużyna z III ligi zasłużenie awansowała do finału !!! Tam już czekał Edbar, który bronił trofeum zdobytego przed rokiem. Mecz finałowy był jednostronny. Paweł Janowski, który tydzień wcześniej jako pierwszy i jedyny do tej pory pokonał Tomasza Słomkę, gładko 3 : 0 wygrał z Michałem Chemperkiem, a Piotrek Kura w takim samym stosunku pokonał Janusza Stróżaka. Później obydwaj okazali się także lepsi w grze podwójnej i trzeci raz z rzędu sięgnęli po Puchar Ligi. Gratulacje !!! Brawa należą się także pokonanym. To pierwszy w historii udział drużyny z III ligi w finale tych rozgrywek.
Tyle o Pucharze Ligi. Teraz krótkie podsumowanie ostatniej kolejki ligowej. Z uwagi na to, że rozgrywaliśmy w niej mecz z AZS UMCS I w sali na AOS-ie, to nie widziałem innych spotkań. W swoim komentarzu ograniczę się zatem do kwestii niespodzianek. W IV lidze takowych nie było. Liderzy rozgrywek, Park Farb i Drużyna im. Ediego Orła pewnie wygrały swoje mecze. Nieco trudniej miał Park Farb, który przez pewien czas będzie musiał radzić sobie bez Romka Chawryło. Godnie zastąpił go jednak Piotrek Leszczuk, który już chyba w pełni odzyskał sprawność po wypadku rowerowym i zanotował komplet w meczu przeciwko Brydżystom. Dwa punkty zdobył Wiktor Bondyra i 1,5 Sławek Kozieł. Dla pokonanych 2 punkty, to dorobek Marka Kiciaka i 1 Roberta Szabli. Drużyna im. Ediego Orła 8 : 2 pokonała Ludwiniaka II. W tym meczu kompletem popisał się Zenon Adamek, a po 2 punkty dorzucili Piotrek i Krzysztof Łucjan. Dla Ludwiniaka 2 punkty zdobył Adam Szewczak. Niespodzianki nie było także w meczu walczących o miejsce barażowe Czarnych Koni z Klubem Tęcza. Mecz ten zakończył się podziałem punktów i walka o prawo gry w III lidze będzie trwała do końca rozgrywek.
W III lidze drużyna Wiesia Wójcika po zwycięstwie 8 : 2 nad KS Wieniawa już przewodzi i pewnie zmierza po awans. Niespodzianką w tej kolejce okazał się remis rewelacji Pucharu Ligi, LEKWET-u ze Startem Niedrzwica Duża. Mecze derbowe rządzą się jednak swoimi prawami i nie zawsze wygrywa ta drużyna, która zajmuje wyższe miejsce w lidze. Swoje zagrał w tym meczu Janusz Stróżak, który zgromadził na swoim koncie komplet punktów. Nieco gorzej niż do tej pory zaprezentował się Michał Chemperek, który uzyskał jedynie 1,5 punktu. Bez zdobyczy punktowej zakończyli mecz Dawid i Michał Plewik. Dla Startu po 2 punkty zdobyli: Krzysztof Kozłowski i Marcin Bednarczyk, a 1 punkt na wagę remisu zdobył Kamil Kępowicz.
Niespodzianką zakończył się mecz lidera II ligi, Świdniczanki z Ludwiniakiem. W drużynie lidera na dobrym poziomie zagrał jedynie Jarek Bądos, który wygrał dwie gry pojedyncze i wspólnie Marcelim Jaszczakiem wygrał debla. To niestety cały dorobek Świdniczanki. Dla Ludwiniaka 3 punkty wywalczył Grzegorz Sajnaj, 2 Mieczysław Łoś i 1 Artur Szewczak. Za plecami Świdniczanki status quo. Alex, Geodeta, Ściegienny i ASKO wygrały swoje spotkania i nadal zażarcie walczą o awans do elity.
W I lidze do niespodzianki najbliżej miała moja Jedynka, która już 3 : 1 prowadziła z AZS UMCS I jednak musiała uznać wyższość przeciwnika. W drużynie „akademików” brylował Paweł Wójtowicz, który wygrał wszystkie gry pojedyncze. Dzielnie wspierał go Michał Bigaj, zdobywca 2 punktów. Jeden bardzo ważny punkt był dziełem Łukasza Bańkowskiego. Dla mojej drużyny 2,5 punktu zdobył Paweł Michalec, 1 Michał Rawski i 0,5 Kamil Szubarczyk. O małą niespodziankę postarał się ostatni w tabeli zespół rodziny Drwali. W meczu z wyżej notowanym LKS Wierzchowiska drużyna GLKS Głusk zanotowała remis. Na szczycie tabeli wszystko w normie. Mega Meble, Robert Musik Team i Edbar zakończyły kolejne mecze zwycięstwami. Zapowiada się zatem pasjonująca walka o mistrzostwo.
Piotr Nizioł