Napisany przez dmroczek on December 20, 2016
Komentarz po X kolejce
Zaczęła się już kolejna kolejka naszych rozgrywek a ja dopiero zabieram się za skomentowanie tej z ubiegłego tygodnia. Wszystko to spowodowane jest czasem przedświątecznym i masą obowiązków. Liczę na zrozumienie odwiedzających naszą stronę i oczekujących na cotygodniowy komentarz. Pewnie większość zdążyła już sama wyrobić sobie zdanie na temat najciekawszych wydarzeń i swoimi spostrzeżeniami Ameryki raczej nie odkryję. Spróbuję jednak w telegraficznym skrócie odnieść się do tego co się działo w naszych rozgrywkach w ubiegłym tygodniu.
Zacznę od IV ligi. Tramp Klub po wysokim zwycięstwie 9 : 1 nad Pogodna Bitstream pewnie zmierza do III ligi. Kompletem w tym meczu popisała się Ewa Pietrzak oraz jej kolega Daniel Szcześniak. Obydwoje w parze wygrali także grę podwójną. Na drodze do kompletu Piotra Garbacza stanął Krzysztof Nowacki, który zdobył honorowy punkt dla Pogodna Bitstream. Depcząca po piętach liderowi drużyna Kameleonów straciła kolejny punkt remisując z Drużyną im. Eddiego Orła. Być może to efekt uboczny ostatnich sukcesów polskich skoczków narciarskich. A tak na marginesie, to jestem ciekawy co obecnie porabia sympatyczny Anglik będący idolem Piotrka, Krzyśka i Zenona. Po serii udanych występów AS Górnik Łęczna, do których przyczyniłem się swego czasu uszczypliwym komentarzem, przyszedł czas na przełknięcie goryczy porażki. Podopieczni Pawła Janowskiego ulegli 4 : 6 Ludwiniakowi II. Nie martwcie się jednak. Wasi starsi koledzy z sekcji piłki nożnej doznali jeszcze bardziej bolesnej porażki z Legią. Nie pomogła im nawet zmiana trenera na byłego selekcjonera reprezentacji.
W III lidze po kilku słabszych meczach przebudził się w końcu Michał Janiszewski. Modulo 6 pewnie pokonało Samsona 8 : 2, a Michał zanotował komplet (3,5 pkt)na swoim koncie. Dwa punkty do końcowego wyniku dodał Marcin Walczuk, 1,5 Andrzej Bernatowicz i 1 Darek Krawczyk. Dla pokonanych 2 zwycięstwa odniósł Tomek Binięda. Walczący o awans tercet: Lekwet, Progress i Start Niedrzwica nie zwalniają tempa i swój dorobek powiększyły o kolejne dwa punkty za zwycięstwa. Lekwet rozgromił Foo Fighters 9 : 1 a jedyny punkt stracił Michał Chemperek ulegając Sylwkowi Zarzyckiemu. Bracia Stróżakowie odnieśli komplet zwycięstw indywidualnych a dodatkowo Janusz w parze z Michałem Chemperkiem wygrali także grę podwójną. Równie efektowne zwycięstwo zanotował wicelider, Progress. W meczu przeciwko MTM - Geodeta jedyny punkt stracił Adam Kaczor, który uległ 1 : 3 Mariuszowi Cyrankiewiczowi. Jarek Adamczyk i Marek Wilczyński odnieśli po trzy zwycięstwa indywidualne a para Adamczyk – Kaczor dorzuciła jeszcze wygraną w deblu. Trzeci z kandydatów do awansu, Start Niedrzwica 8 : 2 pokonał drużynę Klubu Tęcza. Dla zwycięzców punktowali: Krzysztof Kozłowski – 3,5 ; Marcin Bednarczyk – 2,5 oraz Kamil Kępowicz – 2 pkt ; dla pokonanych 2 punkty wywalczył Andrzej Zajączkowski.
Ekogeo – Węglin powiększa przewagę nad konkurencją w II lidze. W kolejnym meczu drużyna Wiesia Wójcika pokonała ALEX - MTM 7 : 3, ale kapitan drużyny zakończył mecz z zerowym dorobkiem punktowym ulegając kolejno Markowi Saładze, Marcinowi Wawrzyńczukowi i Waldkowi Zimie. Natomiast armia zaciężna Wiesia tym razem nie poniosła strat choć w pewnym momencie zanosiło się nawet na pierwszą w sezonie porażkę Wojtka Maliborskiego. Trudne warunki postawił mu Marcin Wawrzyńczuk, który ostatecznie uległ Wojtkowi 2 : 3. Dużo krwi napsuł mu także Waldek Zima. Wprawdzie przegrał 0 : 3, ale w każdym secie Wojtek musiał się bardzo natrudzić, żeby poradzić sobie z niewygodnym stylem Waldka. Marian Finkowski tym razem nie stracił nawet seta pokonując kolejno wszystkich rywali. Z walczących o kolejne lokaty drużyn obronną ręką wyszła PGE Dystrybucja, która pokonała wicelidera z Głuska i zbliżyła się do swoich rywali na 2 punkty. Walczące o utrzymanie ARGO odniosło natomiast cenne zwycięstwo nad PIK-iem Łęczna !!! Formą błysnął Paweł Grochola, który wygrał wszystkie single oraz w parze ze Sławkiem Pietroniem debla. Bracia Pietroniowie solidarnie pokonali Ryszarda Polaka i zdobyli brakujące do zwycięstwa punkty. Dla pokonanych po dwa zwycięstwa zanotowali: Norbert Mazurkiewicz i Hubert Kepa.
W I lidze mecz na szczycie pomiędzy Roberto Music Team a Mega Meblami, przewidziany na tę kolejkę, jak wszyscy pamiętają odbył się ponad miesiąc temu i zakończył zwycięstwem 6 : 4 drużyny Prezesa. Na czoło ubiegłotygodniowych wydarzeń wysunęła się zatem potyczka pomiędzy Edbarem i AZS UMCS I. 7 : 3 zwyciężył Edbar, ale wobec rewelacyjnej gry Michała Bigaja musiał się bardzo natrudzić. Michał, zdaniem oglądającego spotkanie Prezesa, rozegrał mecz życia. Pokonał Filipa Grajewskiego i Piotrka Kurę a mecz z Pawłem Janowskim minimalnie przegrał 2 : 3 !!! Gdyby Michał przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść a Grzesio Kozłowski poradził sobie z Filipem, z którym także przegrał 2 : 3 mielibyśmy remis. Ale jak to mówi przysłowie, „Co było a nie jest, nie pisze się w rejestr”. Z innych spotkań na uwagę zasługuje wysoka wygrana ASKO I z LKS Wierzchowiska. Graczem meczu został Krzysio Witecki, który pokonał wszystkich rywali z Jarkiem Gładyszem włącznie. Brawo Krzychu !!! Dobre zawody rozegrali także Waldek Pycka i Zbyszek Fila, którzy pokonali Darka Gustawa i Grzegorza Mojka a ulegli tylko wspomnianemu Jarkowi. Debelek padł łupem pary z Wierzchowisk. W następnej kolejce ASKO zmierzy się z Zarembiakami i zapowiada się ciekawe widowisko tym bardziej, że do naszej ligi powrócił Dariusz Bednaruk, który zasilił drużynę Darka Haśca. Wprawdzie w spotkaniu ze Ściegiennym pokonał jedynie Mateusza Czubę, ale wszyscy znamy możliwości byłego zawodnika ALEXA Cyców, drugiego w ubiegłorocznym rankingu indywidualnym II ligi. Zarembiacy we wspomnianym meczu pokonali Ściegiennego 7 : 3. Punkty dla Zarembiaków zdobyli: Marek Rejmak – 3, Darek Hasiec – 3 oraz Dariusz Bednaruk – 1 ; dla pokonanych Darek Smaga i Bogdan Grzybek uzyskali po 1,5 pkt. Moja Jedynka niestety uległa połączonym siłom Malinexu i LPEC 4 : 6. Bardzo dobrze zagrał Michał Rawski, który pokonał kolejno Przemka Szynala, Tomka Dalmatę i Grzesia Borkowskiego. Czwarty punkt dla mojej drużyny zdobył Paweł Michalec pokonując Grzesia. Pozostałe mecze zakończyły się wygraną naszych rywali. Po tym meczu nasza sytuacja wygląda nieciekawie. Nie ma także widoków na wzmocnienie w osobie Kingi Jabłońskiej, która ze względów zdrowotnych nie zadebiutuje w naszej lidze. Szkoda. Mam nadzieję, że wszystko się jej jednak poukłada i może zagra z nami w przyszłym sezonie. Wiele wskazuje na to, że może to być II liga. Zobaczymy.
Korzystając z okazji, tą drogą składam wszystkim uczestnikom naszych rozgrywek, członkom ich rodzin i przyjaciołom najserdeczniejsze życzenia świąteczno – noworoczne. Dużo zdrowia, pomyślności i spełnienia wszystkich zamierzeń. Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku !!!
Piotr Nizioł