Napisany przez dmroczek on November 28, 2017
Witam serdecznie !!!
Witam serdecznie !!! Dzisiejszy komentarz będzie nieco chaotyczny i mało obszerny, bowiem piszę „na kolanie” ze świadomością, że rozpoczęła się przecież następna kolejka ligowa. Jednak natłok obowiązków zawodowych oraz tych domowych nie pozwolił mi na wcześniejsze zajęcie się pisaniem.
Zacznę od dołu, od IV ligi, w której trwa marsz Pogodnej ku wyższej klasie rozgrywkowej. Ich kolejną „ofiarą” (8:2) padła ekipa debiutantów Gdybym Zgolił Wąs. Dla przegranych dwa punkty zdobył Grzegorz Jankowski pokonując Krzysztofa Nowackiego i Piotra Łukasika z Pogodnej. Za plecami Pogodnej trwa zacięta walka o drugie miejsce dające awans oraz trzecie, barażowe. W tej kolejce zmierzyły się ze sobą dwie drużyny pretendujące do tych lokat, Samson i ASKO III. Kątem oka przyglądałem się temu spotkaniu, bo naszą potyczkę z ASKO II rozgrywaliśmy na sąsiednim stole. Widziałem wielką motywację Tomków oraz Andrzeja i słyszałem jak wzajemnie wspierali się oklaskami i dopingiem słownym. Mecz był bardzo zacięty. ASKO III wykorzystywało atut własnej sali i po dwóch rundach gier indywidualnych oraz deblu prowadziło 4 : 3. Końcówka Samsona była jednak bardzo efektowna. Najpierw Tomek Binięda pokonał Artura Siwka 3:1, Później jego wyczyn skopiowali Tomek Rodziewicz I Andrzej Stefanik pokonując Andrzeja Bernatowicza i Dariusza Krawczyka. Ostatecznie Samson odniósł cenne zwycięstwo „na wyjeździe” i przeskoczył w tabeli swojego rywala. W innym meczu czołówki ligowej Zielone Grądy zremisowały z Kameleonami. Ten mecz dostarczył dodatkowego smaczku w postaci bezpośredniej walki dwóch czołowych zawodników rankingu indywidualnego. Maciek Samborski (Kameleony) pokonał 3:0 Daniela Reszela (Zielone Grądy), dla którego była to pierwsza porażka w sezonie. Pomimo przegranej zachował on jednak pozycję lidera rankingu, Maciek umocnił się na drugim miejscu i zmniejszył dystans do Daniela. Na uwagę w IV lidze zasługuje jeszcze wysokie zwycięstwo 10:0 debiutantów z Poker Team nad Tennis Table Club. Pokerzyści, to ciekawa drużyna, która z czasem może namieszać w czwartoligowym towarzystwie. O ile mnie pamięć nie myli, to ich lider Michał Buzek – Czarnolas grał przed laty w naszej lidze w drużynie Sapce Stars, a Michała Lewandowskiego kojarzę z rozgrywek szkolnych. W drużynie są ponadto Marek Skalski i Marcin Kulpa. Będę się przyglądał tej drużynie.
W III lidze też jest zdecydowany lider bez porażki, który z każdą kolejką przybliża się do powrotu w szeregi drugoligowców. W minionej Kolejce ARGO mierzyło się z Brydżystami i wygrało 7:3. Sławek i Mirek Pietroniowie zaliczyli po pełnym komplecie i nawet zerowy dorobek Michała Michałka nie przeszkodził w kolejnym zwycięstwie, które drużyna chyba zadedykuje Tomkowi Szczotce, który odniósł poważną kontuzję i już chyba nie zagra w tym sezonie. Dla Brydżystów po jednym punkcie ugrali: Tadeusz Niedźwiadek, Marek Kiciak i Andrzej Szczęśniak. Porażka Brydżystów przybliża ich do osobliwego meczu w kolejnym sezonie. Jeżeli nie nastąpi zwyżka formy, to za rok możemy być świadkami potyczki Brydżystów z Poker Teamem J W innym meczu tej ligi zmierzyły się ze sobą Czarne Konie i GLKS Głusk II czyli drużyny walczące o awans z drugiej pozycji i prawo gry w barażu. W spotkaniu tym lepsi okazali się ci drudzy i pokonując swoich rywali 6:4 przeskoczyli ich w tabeli.
Z wydarzeń II ligi na czoło wysuwa się pierwsza porażka lidera, Świdniczanki. Niezawodny Jarek Bądos wygrał wprawdzie wszystkie gry indywidualne i nadal przewodzi w rankingu indywidualnym, ale tym razem zabrakło wsparcia pozostałych zawodników Świdniczanki, zwłaszcza Patryka Kisielewicza. To jego pierwszy mecz z zerowym dorobkiem w tym sezonie. Marceli Jaszczak zagrał swoje, pokonał Jacka Gadzałę i dodał do dorobku swojej drużyny jeden punkt. W ekipie WWW.POD50.PL punktowali natomiast wszyscy. Pani Anna Maruszczak i Roman Chawryło odnieśli po dwa zwycięstwa, wspomniany Jacek Gadzała jedno, a języczkiem u wagi była gra podwójna w której Roman i Jacek pokonali parę Świdniczanki. Dzięki temu zwycięstwu drużyna z ul. Zbożowej zbliżyła się do lidera na 2 punkty. Drugim, szczególnie dla mnie ważnym wydarzeniem tej kolejki, było moje pierwsze zwycięstwo indywidualne. Wprawdzie mecz z ASKO II zakończył się porażką mojej Jedynki 3 : 7, ale zaczynam wierzyć, że walka o utrzymanie w II lidze może zakończyć się sukcesem. Szkoda tylko, że w takim momencie na dłuższy czas opuszcza nas nasz dotychczasowy lider, Adam Kaczor, który w meczu przeciwko ASKO II zdobył 2 punkty. Nie samym tenisem człowiek żyje i trzeba zadbać o swoją przyszłość . Są natomiast widoki na wcześniejszy niż to się zapowiadało powrót Michała Rawskiego. Wierzę także w Pawła Pielaka, że wróci on do dawnej dyspozycji i zacznie wreszcie punktować. Pożyjemy, zobaczymy. Dla ASKO II punkty zdobyli: Sławek Margol i Zbyszek Kuć po 2,5 oraz Robert Pytka i Tomasz Kozioł p 1.
W I lidze prowadząca trójka: Roberto Music Team, Mega Meble i Edbar; odniosły kolejne zwycięstwa i w czołówce nie nastąpiły żadne roszady. Ważne i imponujące zwycięstwo (10:0 z Annoplastem) zanotowała czwarta drużyna ligi ASKO I, która utrzymała dystans do prowadzącej trójki i może realnie włączyć się do walki o medale. Dla ASKO I punkty zdobyli: Marek Futa 3,5 ; Krzysio Witecki i Paweł Michalec po 3 oraz Zbyszek Fila 0,5 za wspólne z Markiem zwycięstwo w deblu. Na przeciwległym biegunie I ligi po porażce 3:7 z LPEC widmo spadku coraz bardziej wisi nad AZS UMCS i stąd chyba powrót Łukasza Bańkowskiego do drużyny. Wprawdzie w pierwszym tegorocznym występie nie zdobył on punktów, ale ci co go znają wiedzą, że forma przyjdzie i wtedy Łukasz będzie groźny dla wszystkich. Michał Bigaj, który jako jedyny punktował dla AZS-u, Łukasz w optymalnej formie i Jakub Tomczyk, który w poprzedniej kolejce pokonał Wojtka Maliborskiego i Mariana Finkowskiego, to skład gwarantujący nie tylko utrzymanie w I lidze, ale także problemy dla najlepszych. Tylko muszą się stawić w jednym miejscu i o tej samej porze. We wspomnianym meczu dla LPEC-u punkty zdobyli: Przemek Szynal i Tomek Dalmata po 2,5 oraz Rafał Ostrowski 2.
To tyle w telegraficznym skrócie. Muszę zasuwać do szkoły, a później prosto na Mełgiewską na mecz z AZS WSEI. Na koniec mam prośbę do wszystkich czytających. Moja uczennica, Edyta Bielak, została wybrana Młodym Ambasadorem Lublina za swoje zaangażowanie w wolontariat sportowy oraz sportowe osiągnięcia. Obecnie na łamach Kuriera Lubelskiego trwa głosowanie, które ma wyłonić najciekawszą postać spośród 41 Młodych Ambasadorów Lublina. Głosować można do 11 grudnia poprzez SMS o treści AMBASADOR.2 wysłany na numer 72355 (2,46 z VAT – 5 głosów) lub przez facebooka (za darmo – 1 głos). Edyta zajmuje obecnie drugie miejsce. Jeżeli możecie na nią zagłosować, to będę bardzo zobowiązany. Poniżej zamieszczam link, który pozwoli na oddanie głosu na moją uczennicę, wystarczy kliknąć i postępować zgodnie z instrukcją:
http://www.kurierlubelski.pl/plebiscyt/karta/edyta-bielak,41008,1714548,t,id,kid.html
Z góry bardzo dziękuję za wsparcie. Pozdrawiam !!!
Piotr Nizioł