Napisany przez dmroczek on October 25, 2015
Lublin, 25.10.2015r.
Za nami 3 kolejka ligowa. Sensacji w niej nie było, ale kilka wyników można nazwać niespodziankami. Ale po kolei.
W I lidze na ogół zwyciężali faworyci. Ubiegłoroczna pierwsza trójka wysoko pokonała swoich rywali. Mega Meble w potyczce przeciwko GLKS Głusk straciły 2 punkty. Wracający w tym sezonie do naszych rozgrywek Michał Szuryga uległ najpierw Bartłomiejowi Drwalowi, a później Eugeniuszowi. Edbar jedyny punkt stracił dopiero w ostatniej grze, w której Filip Grajewski uległ 1:3 Krzysiowi Grabowskiemu. W mojej Jedynce w meczu z ASKO I zadebiutował ubiegłoroczny zwycięzca indywidualnej Licealiady, Michał Rawski. Był to całkiem udany debiut, gdyż Michał przegrał jedynie z naszym byłym zawodnikiem Krzysiem Witeckim i to po bardzo zaciętej i wyrównanej grze. Paweł z Kamilem w tym meczu dołożyli jeszcze po trzy wygrane indywidualne a po porażce z parą Witecki/Kuć mecz zakończył się naszym wysokim zwycięstwem 8:2. W I Lidze nie zwalnia tempa beniaminek Roberto Music Team. Tym razem drużyna Prezesa 9:1 zwyciężyła Malinex. Jedyny punkt dla Malinexu zdobył Jarosław Drozdowski, który pokonał Łukasza Górniaka. Ktoś w shoutboxie napisał na początku sezonu, że Jarek będzie solidnym punktem Malinexu i tak się właśnie dzieje. Drugi z beniaminków, LKS Wierzchowiska, zanotował cenny remis w potyczce z AZS UMCS I. To chyba mała niespodzianka. Z rozmowy ze Zbyszkiem Szalą dowiedziałem się, że był to bardzo zacięty mecz, który zakończył się dopiero po 23,00 !!! Po 2,5 punktu dla Wierzchowisk zdobyli: Jarosław Gładysz i Grzegorz Mojek; dla AZS-u komplet indywidualnych zwycięstw osiągnął Łukasz Bańkowski a po 1 punkcie dołożyli Michał Bigaj i Paweł Wójtowicz.
Przewodzący stawce drugoligowców ALEX Cyców 7:3 pokonał solidny zespół Ściegiennego Chodel, dając tym samym jasny sygnał, że jest poważnym kandydatem do awansu. Najtrudniejsze mecze dopiero przed nimi. Osobiście oglądałem dwa spotkania w tej lidze. Pierwszy z nich pomiędzy AZS UMCS II a MTM zakończył się podziałem punktów, co można nazwać niespodzianką. Decydujący wpływ na ten wynik miała postawa Stanisława Jaroszyńskiego, który zanotował na swoim koncie komplet zwycięstw indywidualnych w tym sensacyjne zwycięstwo 3:2 nad Markiem Sałagą. Ile wysiłku w ten mecz włożył Stasio można było wywnioskować ze stanu jego koszulki. Po ostatniej piłce Stasio wystrzelił w górę z uniesionymi ramionami niczym z katapulty. Każdy kto był na sali chyba to zauważył. Ponadto dla AZS-u po 1 punkcie zdobyli: Robert Gajor i Robert Stefaniak. Dla MTM-u po 2,5 punktu wywalczyli: Marek Sałaga i Marcin Wawrzyńczuk. W drugim meczu, który oglądałem Geodeta pokonał GEWE Auto Expres 6:4. W tym meczu miano niepokonanego zachował Sławek Pietroń. To było jednak za mało aby osiągnąć korzystny wynik. Oprócz Sławka 1 punkt zdobył jeszcze tylko Paweł Grochola. Dla Geodety punktowali: Dariusz Śliwiński 2,5 pkt, Bogdan Krakiewicz 2 oraz Rafał Ostrowski 1,5. W tym meczu doszło do niecodziennego spotkania dwóch zawodników grających „antkami”. Siedzący obok mnie Krzysio Witecki w żartach sugerował, że trzeba będzie wprowadzić przyspieszony system liczenia punktów. Trochę racji miał, gdyż w trakcie meczu Darka Śliwińskiego z Pawłem Grocholą w spotkaniu Jedynki z ASKO rozegrano prawie trzy mecze indywidualne. Ostatecznie mecz ten wygrał 3:2 Darek.
W III lidze prowadzący duet: GLKS Głusk II oraz PGE Dystrybucja II zgodnie wygrały swoje kolejne mecze i pozostają nadal niepokonane. „Rezerwy” Głuska pokonały „rezerwy” Edbaru 9:1. Honorowy punkt dla Edbaru zdobył Mariusz Cyrankiewicz, dla Głuska: Andrzej Gęca i Andrzej Malicki zdobyli po 3,5 punktu a Adam Wójcik 2. W meczu „dwójek” Zarembiaków z PGE Dystrybucja (3:7) dla zwycięskiej drużyny punktowali: Anna Maruszczak i Grzegorz Gaborski po 3,5 dla Zarembiaków: Andrzej Kamiński, Łukasz Bednarczyk i Bogdan Mardoń po 1. W tej kolejce doszło do ciekawego spotkania. Mianowicie odbyły się derby Niedrzwicy. Nie wnikam której. Lepsi w tym meczu okazali się zawodnicy Startu, którzy pokonali Lekwet 6:4. Dla zwycięzców 3 punkty zdobył Krzysztof Kozłowski, 2 Marcin Bednarczyk i 1 Kamil Kepowicz; dla Lekwetu: Michał Chemperek 2,5, Dawid Plewik 1 oraz Michał Plewik 0,5.
W IV lidze prowadząca trójka solidarnie zanotowała kolejne zwycięstwa na swoim koncie. Najmniej musieli się wysilać zawodnicy z ul. Pogodnej, którzy bez gry pokonali drużynę Algeo. Nie znam powodów absencji drużyny Alfreda Buczka. Jest ich tam tylu zgłoszonych, że śmiało mogą w każdej kolejce grać w innym składzie. W czym zaś przyczyna? Czyżby jakaś dezinformacja? Wiceliderzy z Park Farbu wygrali 7:3 z Kameleonami. 3 punkty dla Park farbu zdobył Roman Chawryło, który z kompletem zwycięstw prowadzi w rankingu indywidualnym. Ciekawe czy zachowa On miano niepokonanego przez cały sezon? W tym meczu, oprócz Romana, 2 punkty zdobył Piotr Puszyk i po 1 Sławomir Kozieł i Wiktor Bondyra; dla Kameleonów Michał Samborski wywalczył 2,5 punktu a Wojciech Wrona 0,5. Czarne Konie swój mecz z Brydżystami wygrali 9:1 i tym samym zrównali się w punktacji z Park Farbem. Honorowy punkt dla Brydżystów zdobył Tadeusz Niedźwiadek, dla Czarnych Koni po 3,5 punktu zdobyli: Paweł Markowicz i Jacek Zarzycki oraz Artur Cękalski 2.
Na zakończenie dzisiejszego komentarza kilka słów na temat „przekładanki” meczu AZS UMCS I – Jedynka. Z taką propozycją, z uwagi na remont ogrzewania, wyszedł Prezes Grabczak. Po konsultacjach telefonicznych z moimi kolegami, mając alternatywę dla gry przy 8 stopniach powyżej zera, zgodziliśmy się na przełożenie meczu na poniedziałek 19 X do sali MOSiR. Okazało się jednak, że w tym terminie nie mogą grać Łukasz Bańkowski i Michał Bigaj. Dodam tylko, że w rozmowach bezpośrednich uczestniczył tylko opiekun studentów, który nie znał do końca ich tygodniowego rozkładu zajęć. Trzeba było szukać innego terminu. W minionym tygodniu takich możliwości nie było, stąd ostatecznie mecz odbędzie się jutro o godz. 18,00 … w sali AOS-u. Mam nadzieję, że będzie przynajmniej 10 stopni powyżej zera. Zainteresowanym obejrzeniem meczu sugeruję zabranie czapek i rękawiczek. No chyba, że wróci „złota polska jesień”. Pozdrawiam !!!
Piotr Nizioł