Napisany przez dkrawczyk on January 27, 2019
Parzysta kolejka ligowa oznacza dla mnie dobrą godzinkę z okładem przed komputerem. Słowo się jednak rzekło… Po wakacjach będę bardziej powściągliwy w swoich obiecankach.
Z każdą kolejką ligową coraz bardziej klaruje się sprawa tytułu i pozostałych miejsc na podium. Jeżeli nie nastąpi jakoś kataklizm, to Edbar po kolejnej wygranej (10 : 0 z WWW.POD50.PL) może zaczynać chłodzić szampana. Goniące lidera RMT oraz Węglin robią co mogą wygrywając kolejne mecze, ale odpowiednio trzy i cztery punkty straty wydają się być nie do odrobienia. Tym bardziej, że co drugi mecz Edbar gra z przeciwnikiem w dwuosobowym składzie a goniący duet musi walczyć o każdy punkt w meczu z realnym przeciwnikiem. Na drugim biegunie tabeli zaczyna się robić interesująco. Wiele wskazuje na to, że LPEC może zostać wycofany. Jeszcze jeden walkower i stanie się to faktem. W takiej sytuacji zagrożone spadkiem drużyny złapią trochę oddechu, bo tylko jedna z nich zostanie zdegradowana bezpośrednio, a kolejna zagra baraż o utrzymanie. Taka perspektywa dodała otuchy dotychczasowej „czerwonej latarni” – Zarembiakom. Mając luźny termin w związku z walkowerem postanowili zagrać awansem z LKS Wierzchowiska i zanotowali drugi remis w tej rundzie. W czterech meczach rundy rewanżowej Zarembiacy zdobyli w sumie już 4 punkty i tracą tylko 3 do WWW i Głuska I. Kolejnym rywalem Zarembiaków będzie PGE Dystrybucja, która w minionej kolejce przegrała 1 : 9 z Węglinem. Tadeusz Olejnik tym razem bez zdobyczy punktowej, a honorowy punkt był autorstwa Mariusza Suchorowskiego, który 3 : 2 pokonał Wojtka Maliborskiego !!!
W II lidze tytuł mistrza wydaje się być już przesądzony. Geodeta I z kompletem zwycięstw przewodzi stawce drugoligowców z przewagą aż 5 punktów !!! W minionej kolejce lider pokonał 7 : 3 grający w dwuosobowym składzie Głusk II. Zacięta walka toczy się o drugie miejsce premiowane awansem bezpośrednim. Progress i Szafir idą „łeb w łeb”. Progress wygrał 7 : 3 z AZS UMCS, Szafir 6 : 4 z MTM. Bezpośrednie spotkanie między rywalizującymi ekipami już 4 lutego. Przegrana w tym spotkaniu może oznaczać walkę o miejsce barażowe z Ludwiniakiem, który w derbach powiatu łęczyńskiego wygrał 6 : 4 z PIK–iem. Na dole tabeli bez zmian. Pomimo wygranej z ASKO II 6 : 4, Świdniczanka nadal zajmuje ostatnie miejsce ze stratą 4 punktów do ARGO, które także zanotowało zwycięstwo 6 : 4 z AZS WSEI. Drużyna Tomka Szczotki złapała kontakt punktowy z wyprzedzającym ją bezpośrednio GLKS Głusk II. ASKO II i AZS WSEI mają tylko o dwa punkty więcej i dalsza część rundy rewanżowej zapowiada się bardzo emocjonująco.
Różnice punktowe pomiędzy prowadzącą trójką w III lidze (Jedynka, UKS Ruch i Czarne Konie) są minimalne i drużyny te mogą się w każdej chwili zamienić miejscami zwłaszcza , że poprzeczka z każdą kolejką zawieszana jest coraz wyżej. W tej kolejce cała trójka poradziła sobie ze swoimi rywalami. Moja Jedynka pokonała 9 : 1 Kameleony, UKS wygrał 7 : 3 z ASKO III a Czarne Konie w takim samym stosunku zwyciężyły Klub Tęcza. Faworyci zatem nie zawiedli. Spośród pokonanych drużyn na szczególne wyróżnienie zasłużył Zbigniew Gaik (Klub Tęcza), który pokonał wszystkich zawodników Czarnych Koni. Szkoda, że kolega Zbigniew statystycznie gra co drugi mecz. Mógłby skutecznie rywalizować o czołowe miejsca w rankingu indywidualnym, a jego drużyna mogłaby powalczyć o miejsce barażowe. Ostatni w tabeli Park-Farb dzielnie walczył z KKS Wieniawa, ale musiał uznać wyższość rywala przegrywając 4 : 6. Koncertowo zagrał Piotrek Leszczuk, który pokonał Piotra Dziemidoka, Darka Haśca i w parze ze Sławkiem Koziełem swoich vis a vis z Wieniawy Darka Haśca i Bogdana Mardonia. Do pełni szczęścia i remisu zabrakło tylko indywidualnego zwycięstwa nad kolegą Bogdanem. Mecz zakończył się wynikiem 3 : 2 na korzyść zawodnika Wieniawy. Z uratowania ligowego bytu nie zamierza rezygnować Pogodna Bitstream. Drużyna z Bronowic wykorzystała dwuosobowy skład Tramp Klubu, osiągnęła cenny remis i do miejsca barażowego traci już tylko dwa punkty.
W IV lidze po ubiegłotygodniowej zadyszce (remis z Agro Maxem) drugi oddech złapał AZS UMCS II, który w bezpośrednim spotkaniu 7 : 3 pokonał dotychczasowego lidera Zielone Grądy Żalin I i samodzielnie prowadzi w tabeli. Zielone Grądy spadły na drugie miejsce. Tuż za wiceliderem, ze stratą jednego punktu plasuje się PIK Łęczna III, który 7 : 3 pokonał Agro Max. Za tydzień Grądy grają z PIK-iem i powinno być bardzo ciekawie. Dystans do prowadzącej trójki i szanse na włączenie się do walki o awans zachowały drużyny Salos i Poker Team, które odniosły kolejne zwycięstwa. Za tą dwójką różnice punktowe są coraz większe. Stoicki spokój zachowuje ekipa Bez Spiny, która ciągle czeka na swój pierwszy punkt w lidze. W spotkaniu z Salosem przegranym 1 : 9 honorowy punkt zdobył Alan Daniel, którego wyższość musiał uznać Antoni Zdybel. Do końca rozgrywek jeszcze sporo czasu. Trzymam kciuki i wierzę, że Bez Spiny w końcu dopną swego i wywalczą pierwszy remis a może nawet zwycięstwo. Może w tym pomóc fakt, że coraz więcej drużyn nie mających już szans na awans rozgrywa swoje spotkania w okrojonych składach. W tej kolejce IV ligi grały tak Samson i OSP. W pozostałych ligach był przynajmniej jeden taki mecz w minionej kolejce. To bardzo niefajna tendencja. Fajne są natomiast łatwe punkty, ale przychodzimy po to, żeby pograć. Może warto o tym pogadać na zebraniu kierowników i znaleźć jakieś sensowne rozwiązanie? Przemyślcie to.
Piotr Nizioł