Napisany przez dkrawczyk on January 16, 2019
XIII kolejka już prawie w połowie a ja dopiero dzisiaj komentuję wydarzenia z XII. Powody tego opóźnienia wyjaśniał Prezes kilka dni temu w shoutboxie. Liczę na wyrozumiałość. Nie będę się tym razem rozpisywał, bo układ gier w pierwszej rewanżowej rundzie wskazywał na faworytów tych potyczek. Z wyjątkiem IV ligi rywalizacja toczyła się pomiędzy pierwszą i ostatnia drużyną, drugą i przedostatnią itd. Postaram się zatem wskazać subiektywne wydarzenia XII kolejki w każdej z lig w wymiarze indywidualnym.
I liga
Do zwycięstw Edbaru czy Roberto Music Team wszyscy zdołali się chyba przyzwyczaić . Nikogo nie dziwią też kolejne zwycięstwa indywidualne Piotra Deca czy Pawła Janowskiego. To nasza ligowa normalność. Jednak XII kolejka I ligi, to teatr jednego aktora. Taki Tadeusz Show. Chodzi oczywiście o Tadeusza Olejnika, który w meczu PGE Dystrybucja z Mega Meblami pokonał kolejno Czarka Ćwikłę (3 : 2), Kamila Szubarczyka (3 : 2) i Pawła Wójtowicza (3 : 0). Mecz zakończył się wynikiem 7 : 3 dla ubiegłorocznego wicemistrza. Szkoda, że bukmacherzy nie przyjmują jeszcze zakładów na mecze naszej ligi. Można by się było nieźle obłowić. Brawo Tadeusz i wielkie gratulacje !!!
II liga
W II lidze o krok od skopiowania wyczynu Tadeusza był Jarek Bądos. W meczu lidera (Geodeta I) z outsiderem (Świdniczanka) Jarek szedł jak burza pokonując w pierwszej grze Mariusza Cyrankiewicza (3 : 2), w drugiej wspólnie z Janem Romańczukiem parę Darek Śliwiński/Michał Wojciechowski (3 : 2), w trzeciej Michała Bigaja (3 : 1) i zatrzymał się dopiero na Michale Wojciechowskim, z którym przegrał (1 : 3). Mecz zakończył się wynikiem 7 : 3 dla Geodety. W pozostałych spotkaniach zwycięstwa także odnosiły drużyny wyżej klasyfikowane po pierwszej rundzie.
III liga
W podsumowaniu III ligi pozwolę sobie na odrobine prywaty, bo za wydarzenie kolejki uznaję swój pierwszy punktowy komplet w tym sezonie. Moi imiennicy z Park Farbu, Piotrek Leszczuk i Piotrek Puszyk, zapewne będą kwestionować mój wybór, gdyż w meczu z moją Jedynką pokonali trzeciego w rankingu indywidualnym Pawła Pielaka. Ich wyczyn umniejsza jednak fakt, że Paweł odczuwał jeszcze skutki odniesionej w grudniu kontuzji i nie był w optymalnej dyspozycji.
IV liga
Tutaj mam zdecydowanie największą zagwozdkę. Na czele rankingu mamy trójkę zawodników z 32 wygranymi singlami. Dwaj liderzy rankingu w osobach Artura Czerkawskiego (Ogry) i Adama Dyjora (Zielone Grądy Żalin I) dopisali do swojego dorobku indywidualnego kolejne 3 punkty. Trzeci z nich, Arkadiusz Walczuk (Zielone Grądy Żalin I), który dotychczas samodzielnie przewodził stawce czwartoligowców przegrał w XII kolejce z Michałem Materą (KTS Optima II) i zrównał się z Adamem. Kogo z IV ligi zatem wyróżnić? Mógłby to być Kamil Steć (Gdybym Zgolił Wąs), który zdobył swój pierwszy punkt w sezonie, ale był on efektem braku trzeciego zawodnika Samsona. Stawiam zatem na tych, którzy w pierwszych meczach w 2019 roku zdobyli duży komplet czyli po 3,5 punktu. Takich zawodników było w XII kolejce trzech: Michał Buzek – Czarnolas (Poker Team), Tomasz Binięda (Samson) i Patryk Saba (Zielone Grądy Żalin II).
W następnych kolejkach powinno być więcej emocji i być może niespodzianek, bo liderzy w poszczególnych ligach będą mieli coraz bardziej wymagających rywali. Wrócę zatem do bardziej szczegółowych i obszernych podsumowań. Na dzisiaj wystarczy. A już zupełnie na zakończenie pozwólcie, że u progu 2019 roku złożę wszystkim grającym w naszych ligach życzenia wszystkiego lepszego niż w 2018. Jak najwięcej satysfakcji i przyjemności ze wspólnej zabawy !!!
Piotr Nizioł