LLTSA  -  sezon 2019/2020

5 grudnia 2020 r.

Komentarz po V kolejce LLTSA
(autor: Robert Grabczak)


Dwa dodatkowe tygodnie przerwy pozwoliły niektórym nabrać sił po kłopotach zdrowotnych oraz rozegrać kilka zaległych meczy. Pozostałe odbędą się w tym tygodniu według planu od kierowników. Przed nami kolejki 6 i 7, a następnie przerwa świąteczno-noworoczno-feryjna! Jako że zawsze w ferie zimowe mamy wolne, czyli odpoczywamy od ligi od 19 grudnia do 19 stycznia. Dużo się działo w tym tygodniu – mamy kilka powrotów po latach i zacznę od …


III liga

Ciasno w tabeli w walce o czołową szóstkę i ciekawy mecz ARGO-AZS. Po długiej przerwie w ARGO zadebiutował Michał Michałek, którego witamy w naszym gronie po perypetiach zdrowotnych. Michał zdobył cenny punkt z Tomkiem Ratyną i oby to była zapowiedź następnych dobrych gier. W AZS nie do złapania był najszybszy forehand w lidze czyli Andrej Svitanko. Trzech beniaminków, czyli Poker Team, Super Tramp i Miłośnicy Pięknych Kobiet, solidarnie pokonali przeciwników po 8-2! Ciekawa statystyka. Poker Team zaczął mecz z Zielonymi Grądami od prowadzenia 7-0 mając lidera w osobie Marcina Kulpy, który gra sezon życia i prowadzi kolegów do II ligi? Co znaczy trening w najlepszej hali w pięknym Dysie! Wiem, bo sam grałem ostre mecze tamże. Mariusz Bieniek podobnie punktuje dla Super Trampa i jego drużyna wysoko w tabeli, chociaż aż 4 drużyny z taką samą ilością 7 punktów! Miłośnicy Pięknych Kobiet, czyli Michał Bigaj i Marek Wilczyński, zrobili komplet punktów z Geodetą II, ale bohaterem był Arek Bednarczyk, który w piątek zaliczył bardzo ważny egzamin na aplikacji adwokackiej i awansował na III ostatni rok, a wieczorem zdobył pierwszy w życiu punkt przy stole, pokonując Edmunda Baranieckiego 3-2! Gratulacje – teraz pójdzie z górki.


IV liga

Zacięty mecz Team Łęczna - Pogodna, w której czop Mariusza Szymańskiego spowodował ogromne straty u rywali, a dokładnie 0 setów, ale jeden Mariusz nie wygra i dlatego padł remis. Dwa punkty Adama Bresia i dwa - w tym decydujący - walecznego i bojowego Stasia Piwoni oraz jeden - ale ważny - Tadzia Grzywacza z dobrze grającym Marcinem Szabatem spowodowały podział punktów. Paweł Drozd zdobył komplet dla Optimy II w meczu z Ping Pointem, a Łukasz Bednarczyk też komplet dla Ekogeo w spotkaniu z Samsonem.


II liga

Lider Delta Team stracił punkt w meczu z Piaski Teamem, ale można powiedzieć, że ten punkt zdobył, bo wynik był 1-4 i energetyczny przy stole Grzegorz Gaborski wygrał wszystko w singlu i wyprowadził drużynę na 5-4! Ale Jarek Gładysz udowodnił dobrą formę i pokonał Sławka Margola doprowadzając do remisu. Ciekawy mecz Dawida z Goliatem, czyli Anny Maruszczak z Grzegorzem Mojkiem, którego ataki backhandowe siały strach i przerażenie w oczach Pani Anny i na ławce rezerwowych z powodu ich siły i mocy. W setach gdzie Grzegorz trafiał w kibiców wygrywała Anna, a jak trafiał w linię to przeważył szalę zwycięstwa na swoją korzyść. AZS WSEI w meczu z PGE Dystrybucją zaczął grać od stanu 0-6, co już nie pozwala na zdobycie punktu meczowego. Tadek Olejnik kontynuuje passę zwycięstw w singlu i deblu i jeśli w zaległym meczu z ASKO II zrobi to co do tej pory, to będzie liderem rankingu i singla i debla wraz z Mariuszem Suchorowskim. Na Tadzia trzeba mieć dzień. Osobiście miałem kilka takich, ale Tadzio miał ich kilkakrotnie więcej. Dalej słowo o Heksie Niedrzwica, w której Mariusz Cyrankiewicz przywozi młody narybek i o jego sile przekonał się K.S. Piaskovia przegrywając 3-7. Michał Jasiński był za szybki dla ekipy Heksy, ale pozostali koledzy z Piask nie zdobyli punktu na Mariuszu, Mai Łakomej i Antku Kowalczyku. Brawo młodzież - podopieczni trenera Tomasza Słomki. Nawiasem mówiąc, jak HEKSA wchodzi na zawody wojewódzkie, to wzbudza już strach i szacunek za super wyniki tej niedużej ale mocnej grupy. Dzisiaj np. Olaf Cyrankiewicz lat 8 wygrał kolejny turniej wojewódzki!


I liga

Sylwia Pawlak wzmocniła Lubelską Akademię Sportu ze skutkiem piorunującym, nie dając kolegom ze Ściegiennego nawet seta! Do tego Dawid Sokołowski komplet wraz z deblem i pierwsze zwycięstwo stało się faktem. Niektórzy czekali na debiut po przerwie Wojtka Dzioby w ekipie Węglina, ale jeszcze nie zagrał z Ludwiniakiem i przez to musiał się nacierpieć cały skład Węglina w meczach z Grzesiem Sajnajem, który nic sobie nie robi z czopów po drugiej stronie stołu i przebije każdą piłkę - czy z gładkiej czy z frędzlami - i na koniec i tak zakończy wymianę z biodra. Wszystkie mecze do 0 to poważny wynik. Drugi bohater w Ludwiniaku to Darek Chodon i jego pierwszy komplet w pierwszej lidze zdobyty po ciężkiej walce - wszystko po 3-2. Gratulacje dla dla naszego seniora Mariana Finkowskiego, który dawno po 18 urodzinach pokonał 3-2 Marka Sałagę, co nie każdemu jest dane. Marianku brawo!

Progress-Szafir - remis i pierwsza porażka Michała Szurygi z Radkiem Poświatowskim. Zacięty mecz w którym każdy coś przegrał. Ruch Lublin zrobił chyba niespodziankę z ASKO i pokonał ekipę Krzysia Witeckiego dzięki dwóm kompletom Kamila Głowinkowskiego i pierwszy raz Daniela Raka! A miesiąc temu Daniel chciał kończyć granie po meczu z niżej podpisanym. ASKO miało ciężkie dwa dni, bo we wtorek zaległości odrobił Edbar również wygrywając 7-3. Najciekawsze były mecze z mistrzem dwóch setów, jak siebie nazwał Paweł Wójtowicz. A było tak: 2-0 z Pawłem Michalcem i…3-2 Paweł z ASKO. Z Waldkiem Pycką 2-0 i 3 sety Waldek. Potem z Krzyśkiem 2-0 set dla Krzysia i…3-1 Paweł Wójtowicz. A mógł być dożywotnim mistrzem dwóch setów! Na koniec Roberto Music Team ze Skupem Złomu Drwal i najlepszy mecz sezonu jaki widziałem czyli Tomasz Kurylak - Łukasz Górniak! 1-0 Łukasz, 2-1 Tomek, 8-4 w piątym secie i robi się po 9. Tomek 5 meczowych, Łukasz broni skacząc po ławkach, loby na 4 metry w górę i 16-14 dla … Łukasza. Forma najlepsza w życiu mojego ziomka ze Świdnika. A za chwilę mecz z Gieniem Drwalem - Łukasz wygrywa 11-2 pierwszego seta, a Gienio mówi do mnie na ławce że koniec zabawy i wygrywa 2 sety! Ale w piątym Łukasz daje mu radę, czego ja nie zrobiłem. Gienio 2-0, doganiam na 2-2 i piąty set dla Eugeniusza!


Za tydzień komentarz napisze Jarek Adamczyk, który ma dwa mecze w tym tygodniu i materiału mu nie zabraknie.


Silna ekipa z Lubelszczyzny wzięła udział w piątkowym turnieju nocnym w Bilczy, w którym wzięło udział 80 zawodników. Start o 21, finał o 6 rano. Większość zawodowców, z którymi amatorzy LLTSA walczyli dzielnie. Na uwagę zasługuje ogromna różnica w sposobie serwowania piłeczki. Wydaje się, że zawodowcy trenują tylko serwis - najlepiej żeby był dobrze i nielegalnie zasłonięty - i również modyfikują czopy, żeby gra nie sprawiała frajdy rywalowi - taka smutna refleksja.


Zdrowia dla wszystkich.

Robert Grabczak