Hej Piotrze!

Luknąłem dziś na stronę
I nie wierzę oczom
Gdy wirus dzierży koronę
Leon trenuje ochoczo

Pewnie chce go pozbawić mistrzowskiej korony
Bo wirus bez tej ozdoby słabiej gra od żony
Ale żeby z nim wygrać drabinka jest jeszcze
Trzeba pokonać pralkę wtedy będą dreszcze
A w półfinale czeka ściana na Leona
Chińczyk mu zdradził sekret że uszy ma ona
Malowana deseniem w kolorze garażu
Nawet w razie porażki to zagra w barażu

Lecz ten go nie rajcuje Leon wyżej mierzy
Pokona wirusa w finale niech się już nie szerzy
Zrobił dziurę w suficie cóż to jest dla niego
Teraz podrzuca wysoko w stronę Szumowskiego
A ten mimo porażki fałszuje wyniki
Krzyczy że i tak wygrał myląc statystyki

Chińskiego arbitra nie swędzi łapówki pokusa
Leon otrzymał Koronę a Łukasz Wirusa
Że nie ma sprawiedliwości niechaj mi ktoś powie
Tryumfował najlepszy! LEON ZAWODOWIEC...