LLTSA  -  sezon 2019/2020

11 stycznia 2020 r.

Komentarz po XI kolejce LLTSA
(autor: Robert Grabczak)


Za nami połowa rozgrywek i postaram się podsumować to szybko, bo Dariusz rusza na narciarskie stoki w Karpatach wschodnich i mam mało czasu.

Na początku ważne informacje o Pucharze Ligi, który tradycyjnie gramy w czasie przerwy zimowej, a w tym roku gościnna hala na Wrotkowie Aktywnym nas ugości w poniedziałek i wtorek 20 i 21 stycznia. Gramy na 8 stołach i raczej zdążymy to rozegrać. Warunkiem zagrania jest zgłoszenie do tego czwartku i wpłata wpisowego! Na sam koniec ferii w sobotę albo niedzielę zagramy tam też turniej indywidualny. Wtedy wpisowe na miejscu. Proszę czytać komunikaty na stronie!

Piłki na zawody funduje wszystkim znany powszechnie Roman Chawryło i firma POD 50 z ulicy Zbożowej. Roman postanowił, że zdobywca Pucharu Ligi zabiera piłeczki na własność. Dziękujemy.


IV liga

Tutaj już druga kolejka rundy decydującej o awansie do III ligi. Są Lepsi są naprawdę dobrzy w te klocki i awansują pewnie, bo Michał Bigaj nie chce z nikim przegrać, a wydaje się że przeciwnicy stając naprzeciwko tego zawodnika mają strach w oczach, bo Michał mikry nie jest, a i broda może wystraszyć. Marek Wilczynski również towarzyszy Michałowi w tej 4 ligowej niedoli wygrywając prawie wszystkie mecze! Prawie, bo jeden śmiałek pokonał Marka - był to Zbigniew Chruściel z Dragonów - brawo! O miejsca 2, 3, 4 toczy się zacięta walka i przynajmniej 8 ekip ma szansę na awans lub baraże. Poker Team pokonał 8-2 Dragonów, gdzie zabłysnął Marcin Kulpa - zdobywca kompletu punktów. Marcin obejrzał mecz na szczycie w środę, zrozumiał że do wygranej potrzebny jest atak częściej niż raz na sto piłek i od razu poszło z górki. Pozdrawiamy Michała Buzka –Czarnolasa, który po poważnej operacji nie zagra w tym sezonie, ale obiecał, że do III ligi wyzdrowieje. Ciekawe czy koledzy dadzą radę to zrobić. Dwa Ogry w osobach Mariusza Bieńka i Artura Czerkawskiego stracili tylko 2 sety w singlach w meczu z Pogodną i zaakcentowali ochotę na awans. Mariusz gra niekonwencjonalnie, a Artur uczy się swojego czopa i jeszcze kilka drużyn się o tym przekona. Zenon Adamek przegrał trzeci mecz w sezonie i jego ekipa nie zdobyła punktu w meczu z PIK-iem Łęczna III. Mateusz Zuber był niepokonany, a ważny 6-ty punkt zdobył Leszek Kozioł pokonując 3-2 Dominika Starczewskiego, który po studiach wrócił do LLTSA.


III liga

Świdniczanka na czele, a ostatni mecz odbył się z Zielonymi Grądami w składzie 2 na 2 i to wystarczyło, żeby Maciek Bielecki i Przemek Szajda wygrali wszystkie gry z braćmi Walczukami. Jarek Bądos ciągle jest w pracy i trenuje podobno na kopalni w Bogdance, ale nie mam na to dowodów, a i Marcellinio Jaszczak ciągle w trasie od Oslo do Porto. Mimo ich braku Świdniczanka to murowany kandydat do awansu, ale dalej w tabeli zacięta walka o następne miejsca. Andrzej Gęca z Głuska to zawodnik, który rozdaje karty od czasu transferu do III ligi i uważamm że może nie przegrać zadnego meczu w rewanżach, a przy wsparciu kolegów Głusk może awansować. Komplet Andrzeja w meczu z ARGO dał już awans na 4 miejsce, a pewnie może być lepiej. Trzecie miejsce to najlepsze w historii ekipy Henia Ostapiuka, w której najlepszy sezon gra Michał Jasiński - trzecie miejsce w rankingu indywidualnym.


II liga

Ostatnia kolejka i grają 2 najlepsze drużyny do tej pory i niespodziewanie wysokie zwycięstwo ekipy GEODETA III LPEC nad Ruchem Lublin aż 8-2! Artur Słomka znowu bohaterem drużyny robiąc komplet. Pasjonujący był już pierwszy mecz z Kamilem Głowinkowskim, gdzie prowadząc 2-0 dał się dogonić, ale w piątym secie Artur pokazał najlepsze zagrania i Kamil poniósł dopiero trzecią porażkę w sezonie. Ważne punkty Pawła Skałeckiego, Mariusza Cyrankiewicza i Darka Śliwińskiego dały taki efekt jak 8-2. W ekipie Ruchu zawiódł Michał Chrzonstowski ponosząc komplet porażek. AZS WSEI po zmianach w składzie zadziwia formą w tym sezonie i efektem jest miejsce barażowe w tabeli. Kamil Bajko i Krzysztof Lasota to dostarczyciele wielu punktów i wsparcie Błażejem Białkiem pozwoliło na uzyskanie III lokaty po pierwszej rundzie. Nie składa broni czwarty MTM, gdzie sezon życia gra Marek Sałaga, a Waldemar Zima potrafi wygrać z każdym pokonując np. wspomnianego wyżej Kamila Głowinkowskiego. Na dole tabeli dwaj beniaminkowie: Czarne Konie i Jedynka, dla których II liga to w tym sezonie ciężki kawałek chleba, dobrze grają, ale nie ma punktów i o uratowanie się przed spadkiem będzie bardzo trudno.


I liga

Tutaj mecz o pierwsze miejsce - mistrz EDBAR i vice Roberto Music Team. Rok temu w tej sytuacji bohaterem był Piotr Kura robiąc komplet, a w tym roku wyszło na zero. Piotr Dec odebrał to, co los mu zabrał rok temu, bo wtedy przegrał mecz mając 9-4 w ostatnim secie z Piotrem, a teraz miał 4-9 z Przemkiem Przesmyckim i wygrał ten mecz, a za chwilę również debla 3-2 mimo prowadzenia 2-0. Zrobiło się 8-6 w piątym dla Edbaru, ale moje Orły nie padły przed jednym z najlepszych debli w historii LLTSA czyli Janowski-Kura. Wynik dla Edbaru trzymał Przemek Przesmycki, który po ciężkim boju pokonał Dominika Maciąga 3-1. Dla mojego juniora to był pierwszy mecz z Przemkiem i może w rewanżu da się go pokonać. Zacięty mecz w piątek na Wrotkowie, gdzie znowu komplet zrobił Roman Chawryło pokonując wszystkich rywali, w tym solidnego Tomka Czuryłowicza. Sławek Margol grał nawet o zwycięstwo meczowe, ale Dawid Sokołowski dał remis w tym meczu. Skup Złomu Drwal pokonał w ważnym meczu PGE Dystrybucję 6-4 .Po dwa punkty zdobyli Tomek Kurylak i Jakub Drwal oraz Waldek Pycka dla pokonanych. W meczu drużyn z największą ilością czopów i antków w lidze lepsi okazali się zawodnicy Mariana Finkowskiego - Węglin pokonał Progress 7-3, w którym szybkością imponował Michał Szuryga, a Jarkowi Adamczykowi niewiele zabrakło do pokonania Wojtka Maliborskiego.


Druga runda rusza 27 stycznia i gramy bez przerwy aż do środy przed Wielkanocą! Potem chwila oddechu i ostatnie mecze po świętach, a potem baraże które przed laty wymyślił prowadzący naszą piękną stronę kolega Darek Krawczyk.


Robert Grabczak