LLTSA  -  sezon 2019/2020

18 listopada 2019 r.

Komentarz po IV kolejce LLTSA
(autor: Piotr Bocian)


Witam ponownie kolegów i koleżanki.

Prezes Robert dał mi znów możliwość napisania komentarza, więc przyjąłem propozycję i będę mógł się "wykazać" po raz kolejny. Cieszę się, że mój pierwszy komentarz był tak dobrze odebrany przez tylu z was. Mam nadzieję, że i tym razem nie będę was zanudzał.

Czwarta kolejka zaczęła się wcześniej, ale skończyła później niż V kolejka, ze względu na Święto Zmarłych. Zatem niektóre wyniki, jak ranking indywidualny czy miejsce w tabeli, będę podawał po V kolejce.


IV liga

Grupa A to znów kolejne wysokie i pewne zwycięstwa. Rywale zostali tak zmiażdżeni, że nie zdobyli nawet seta, albo wygrali zaledwie 1 set w całym meczu. A mowa tutaj o Team Łęczna, która rozbiła 10:0 bez straty choćby seta ekipę Gdybym Zgolił Wąs. Może gdyby rywale zgolili wąs wynik byłby inny, lecz Team Łęczna ma już na swoim koncie trzykrotne zwycięstwo w taki stosunku. Taki samym rezultatem Pogodna Bitstream rozbiła KTS Optimę III, lecz tutaj honorowego seta dla Optimy zdobył Karol Gałas. Doświadczone Ogry nie dały szans młodzieży z KTS Optima II, pokonując ich 9:1. Honorowy punkt dla Optimy II zdobyła dobrze mi znana z Ligi Bełżyckiej młodziutka, ambitna i zdolna - Maja Mazur, która pokonała Artura Czerkawskiego po pięciosetowym boju. Brawo Maju ! Są Lepsi w polu pokonanych zostawili Dragonów. Michał z Markiem idą jak burza i wszystko wskazuje, że podbiją tą ligę. Poker Team pokonał 9:1 PIK Łęczna III i utrzymuje miejsce na podium.

Tabela dość wyrównana. Niepokonani jak dotąd - Są Lepsi z dorobkiem 10 pkt, a za nimi trzy ekipy z dorobkiem 8 pkt - Team Łęczna, Poker Team i Ogry.

Indywidualnie najwyżej sklasyfikowany z kompletem 15 zwycięstw Michał Bigaj (Są Lepsi), tuż za nim klubowy kolega Marek Wilczyński (Są Lepsi) z wynikiem 14-1, a potem trzech graczy z trzema porażkami w sezonie - Mariusz Bieniek (Ogry), Artur Czerkawski (Ogry) oraz Paweł Malendowski (Poker Team).

Grupa B to trochę bardziej wyrównana, większość pewnych zwycięstw, lecz tutaj jeden remis. Ekipa braci Grabowskich - Annoplast pokonała drużynę O której obiad ?, aż 10:0 tracąc seta. Najwidoczniej oni byli już po obiedzie, a rywale nie wiedzieli kiedy zjedzą posiłek i opadli z sił. XeroCafe pokonał 9:1 drużynę Bez Spiny, którzy w ostatnim pojedynku wyszarpali honorowy punkt. Samson-Jastków zremisował 5:5 z KTS Optima I. Pojedynek toczył się punkt za punkt i zakończył się niekrzywdzącym nikogo remisem. Ping Point zdobyli pierwsze punkty w tym sezonie pokonując 8:2 Park-Farb. Salos "rozbił" 10:0 ekipę Drużyna im. E. Orła. Choć wynik z pewnością nie odzwierciedla przebiegu spotkani, gdyż pięć pojedynków kończyło się w tie break'ach.

Na czele tabeli podopieczni Rafała Górskiego - Salos Lublin z dorobkiem 8 pkt oraz ich rywale - Drużyna im. E. Orła, która zaliczyła pierwszą porażkę.

Indywidualnie z kompletem zwycięstw Hubert Wrona (Salos), a tuż za nim bracia Grabowscy z jedną i dwiema porażkami Karol i Łukasz (obaj Annoplast).


III liga

Tutaj z pewnością sporo wyrównanych i ciekawych spotkań.

KS Zielone Grądy Żalin pokonali 7:3 ekipę Geodety II. Niepokonany z kompletem 3,5 pkt z tego spotkani wyszedł Adam Dyjor. Wyrównany pojedynek na Słowiczej rozegrali ARGO i Asko III, gdzie minimalnie lepsza okazała się ekipa ARGO zwyciężając 6:4. Niepokonany dotąd Robert Pytka znalazł swojego pogromce, a był nim Sławomir Pietroń, który podobnie jak wspomniany wcześniej Adam zdobył 3,5 pkt, w dużej mierze przyczyniając się tym do końcowego triumfu swojej drużyny. Akademicy z AZS UMCS Lublin II rozbili 8:2 Kameleony, które są w rozsypce i szukają zawodnika do drużyny. Może to właśnie czas, aby wrócić do gry i wcielić się w role kameleona ? Nie czekaj, bo ktoś może zająć Twoje miejsce ! Głusk był bardzo gościnny i K.S. Piaskovia wywiozła z Wilczopola komplet punktów i wysokie zwycięstwo - 1:9. Choć aż pięć pojedynków kończyło się w tie breaku. Bardzo wyrównany pojedynek rozegrali Tramp Klub i KKS Orły Wieniawy, gdzie gra toczyła się punkt za punkt. Dopiero dwa ostatnie pojedynki zadecydowały o zwycięstwie 6:4 Orłów, gdzie ostatni i zarazem decydujący pojedynek rozegrany był w pięciu setach. W ostatnim pojedynku silna i szeroka kadra Świdniczanki pokonała 8:2 ekipę Foo Fighters, Fighterzy zostali zdominowani przez młodość i doświadczenie Świdniczanki. Na wyróżnienie zasługuje młody i waleczny Maciej Bielecki, który wygrał debla wraz z ojcem oraz przy korzystnym wyniku pokonał 3:0 bardziej doświadczonego rywala. Oglądałem urywek tego pojedynku i to co widziałem na pewno robi wrażenie. Świat należy do młodzieży !

Przodująca w tabeli Świdniczanka z kompletem zwycięstw ma 10 pkt, tuż za nimi po 8 pkt mają ARGO i K.S. Piaskovia.

Indywidualnie najwyżej sklasyfikowany Robert Pytka (ASKO III) z jedną porażką, tuż za nim Sławomir Pietroń (ARGO) i Oleksandr Hribov (AZS UMCS Lublin II).


II liga

Jak to mówią - jedna z najbardziej wyrównanych i spokojnych lig w LLTSA. I to ma rzeczywiście swoje odzwierciedlenie w tej kolejce.

Jedyne wysokie zwycięstwo odniosła ekipa LPEC-Geodeta III, pokonując 9:1 Ludwiniak Ludwin. Honorowy punkt dla Ludwiniaka zdobył Grzesio "Lubelska Ściana" Sajnaj. W mojej subiektywnej ocenie jest to ekipa, która może wygrać zmagania w II lidze. Młody i zdolny, choć ostatnio krytykowany za zachowanie - Artur Słomka, z pewnością pokaże próbkę swoich umiejętności i doprowadzi do szału nie jednego doświadczonego zawodnika. Narażając się być może na krytykę, lecz nie do końca na to zważając, jak najbardziej jestem za grą młodych zawodników w LLTSA. Jest to liga amatorska i nie powinniśmy się spinać, tylko grać dla przyjemności i oderwania od codziennych zmartwień, zatem trochę więcej wyrozumiałości. Każdy kiedyś był młody, a Artur jest po prostu ambitny. W kolejnym pojedynku Zarembiacy pokonali 6:4 ekipę PIK Łęczna, lecz jak widać po wynikach, było to wyrównane spotkanie. Po trzech porażkach z rzędu, na zwycięskie tory weszła moja była uczelnia - AZS WSEI, pokonując 7:3 Czarne Konie. Oby tak dalej WSEI, trzymam za was kciuki. Jedynka Piotrka Nizioła nie wzięła na mecz "Czaru Podwala" i uległa 3:7 ekipie AZS Block Team. Kolejny raz komplet indywidualnych punktów dla Jedynki zaliczył Michał Rawski. Piaski Team uległy 4:6 ekipie ASKO II. Mimo starań, sam Jarek Gładysz meczu nie wygra. Zdobył on 3,5 pkt, lecz nie pomogło to na silną ekipę Asko II. W ostatnim i zarazem najbardziej emocjonującym pojedynku doszło do małej niespodzianki. Niepokonany dotąd UKS Ruch Lublin musiał uznać wyższość MTM. Pierwszej porażki indywidualnie doznał również Kamil Głowinkowski, a jego pogromcą okazał się nieprzewidywalny niczym jesień - Waldemar Zima. Czyżby wskazywało to na pierwsze opady śniegu i zapowiadaną "zimę stulecia" ? Tak czy siak, brawo Waldemar ! Zapewne nie wielu zawodnikom uda się ta sztuka.

Na czele tabeli z dorobkiem 10 pkt LPEC-Geodeta III oraz UKS Ruch Lublin, który rozegrał 6 spotkań. Tuż za nimi po 6 pkt zgromadziły, aż cztery ekipy : ASKO II, AZS Block Team, MTM oraz Zarembiacy.

Indywidualnie prowadzi Kamil Głowinkowski (UKS Ruch Lublin) z wynikiem 17-1, tuż za nim Artur Słomka (LPEC-Geodeta III) również z jedną porażką, a na najniższym stopniu podium Zbigniew Fila (Asko II).


I liga

W najwyższej klasie rozgrywkowej LLTSA również się działo. Jeden remis i reszta wysokich zwycięstw.

Edbar zaczynał w trzech, a kończył we dwóch, lecz nie wystarczyło to, aby ulegli. Pokonali oni 7:3 WWW.POD50.PL. Co tu dużo mówić, takich trzech, jak ich dwóch, to nie ma ani jednego. Węglin przyjechał na Słowiczą, lecz ekipa ASKO I nie była gościnna i wygrała 7:3, odprawiając ich z kwitkiem. Kolejny komplet punktów Pawła Michalca, Paweł chapeau bas ! Geodeta I pewnie pokonał Skup Złomu Drwal w stosunku 9:1, gdzie honorowy punkt dla pokonanych zdobył Jakub Drwal. Widać, że Geodeta po porażce w ubiegłej kolejce z Edbarem chciał się odbić i wrócić na zwycięskie tory. Drużyna Prezesa - Roberto Music Team pokonała 9:1 Ściegiennego, a tutaj honorowy punkt wyszarpał wracający po kontuzji Darek Smaga. Na Deca i Maciąga nie znalazło się jak do tej pory mocnych, choć są to dwaj różni gracze - doświadczenie i młodość. Podziałem punktów zakończył się pojedynek Szafiru z PGE Dystrybucją. Wśród Szafiru błyszczał Radek Poświatowski - zdobywca 3 pkt, lecz gdyby wygrali debla cieszyli by się ze zwycięstwa w całym spotkaniu, zabrakło niewiele. Energii nie starczyło tego dnia Mariuszowi Suchorowskiemu, ale nie zabrakło jej dwóm innym energetykom - Tadeusz Olejnik i Waldemar Pycka zdobyli po 2,5 pkt.

Na koniec pojedynek mojej drużyny... Było to z pewnością ciekawe i wyrównane spotkanie.

Progress - Aktywny Wrotków 3:7

Spotkanie zaczęło się od zaciętych i wyrównanych pojedynków. Ja siłą spokoju po tie breaku pokonałem Szuryge, a Kamil dość niespodziewanie ograł Adamczyka. Równie niespodziewanie Dawid Sokołowski uległ Kozłowskiemu. Wraz z Dawidem dość pewnie w deblu pokonaliśmy parę Adamczyk/Szuryga, wychodząc na prowadzenie 3:1 w całym spotkaniu. Następnie dość nie po kolei zagrałem z Jarkiem Adamczykiem, który zapisał się w mojej historii z LLTSA, jak pierwszy pogromca. Tutaj chyba zagrałem zbyt spokojnie i pasywnie w tie breaku. Kolejne pojedynki to wyrównany pojedynek Kamila z Szurygą, gdzie decydowały niuanse, gdyż Kamil prowadził 10:8 w tie braku, a uległ 10:12. Następnie Dawid 3:0 pokonał Jarka. No i doszło do pojedynku, o którym pisałem na shoutboxie - Kozłowski vs Szubarczyk, gdzie Kamil punkt na 11:9 w tie breaku zdobył uderzając piłkę równo ze stołem, łamiąc rakietkę, lecz ciesząc się z tego rezultatu. Ostatnie dwa mecze to kolejne wyrównane pojedynki, które kończyły się w tie breakach. Wynik spotkania wynosił 5:3 dla nas, lecz mógł się zakończyć remisem. Jednak Dawid i Ja wygraliśmy swoje pojedynki, odpowiednio z Szurygą i Kozłowskim po 3:2.

Nie było to łatwe spotkanie, rywale wysoko postawili poprzeczkę. Jak dla mnie największym zaskoczeniem tego meczu był Kamil, który "odpalił" w tym pojedynku i przy odrobinie szczęścia miałby komplet. Niemnie jednak wynik i tak cieszy. Progress, raz jeszcze dzięki za mecz !

Na tą chwilę ścisk na czubie i na dole tabeli. Trzy ekipy z kompletem 10 pkt - Roberto Music Team, Edbar i ASKO I. Tuż za nimi z 8 pkt Geodeta I i Aktywny Wrotków. Od 6. do 12. miejsca wszyscy solidarnie po 2 pkt. Dość ciekawie.

Indywidualnie czterech niepokonanych z kompletem 15 zwycięstw : Piotr Dec (Roberto Music Team), Dominik Maciąg (Roberto Music Team), Paweł Michalec (ASKO I), Tomasz Słomka (Geodeta I).


Ostatnio rozegraliśmy zaległy pojedynek z 3. kolejki przeciwko Węglinowi.

Węglin - Aktywny Wrotków 4:6

Spotkanie podobne do tego z Progressem, emocjonujące i wyrównane. Jednak tym razem nasze szeregi wzmocnił Tomek Czuryłowicz,który wygrał wszystkie swoje pojedynki bez straty seta. Pojedynek zaczął się dość wyrównanie. Ja pokonałem Głodka, Dawid uległ Maliborskiemu, a Tomek nie dał szans Lewczukowi. Debel mógł wyprowadzić nas na prowadzenie, lecz grając pierwszy raz z Tomkiem ulegliśmy w tie breaku parze Lewczuk/Maliborski. Wynik był zatem remisowy - 2:2. Druga seria gier znowu na naszą korzyść. Ja rozegrałem dość pechowy pojedynek, gdyż w czterech setach z Maliborskim wszystkie kończyły się różnicą dwóch punktów, niestety uległem. Na szczęście Tomek odniósł pewne zwycięstwo, a Dawid 3:1 pokonał Lewczuka, co jak się później okazało, było kluczowym momentem w losach tego spotkania. Ostatnią serię gier zaczął Tomek, pokonując 3:0 Maliborskiego. Ja po pięciosetowym boju uległem 9:11 w tie breaku Lewczukowi. W ostatnim pojedynku Dawid 3:0 rozbił Głodka i mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa.

Tomek zadebiutował w naszej drużynie i zanotował "hattricka", Dawid dołożył bardzo cenne punkty na wagę zwycięstwa, ja niestety spadam z formy i dokładam jedynie punkcik do końcowego zwycięstwa. Ważne jest jednak zwycięstwo drużyny. Ja nie mam problemu z przyjęciem porażki na klatę i raz jeszcze gratuluję starszym, lecz lepszym rywalom, którzy dali mi cenną lekcję.

Wygraliśmy, a ja zanotowałem kolejny komplet, co na pewno cieszy. Wiem jednak, że to dopiero początek i nie popadam w hurraoptymizm, bo porażki prędzej czy później na pewno przyjdą. Widzę tutaj dużo silnych zawodników, będzie z kim pograć.

W rankingu indywidualnym po drugiej kolejce komplet 6. zwycięstw bez porażki zanotowali: Bocian Piotr, Dec Piotr, Maciąg Dominik, Michalec Paweł i Słomka Tomasz.


To byłoby na tyle mojego komentarza...

Do tablicy chciałbym wywołać Piotra Nizioła bądź Mariusza Suchorowskiego - który podejmie się komentarza po 6.kolejce ? Wierzę, że podejmiecie rękawice, a raczej pióro. Chętnie przeczytam artykuł któregoś z was.


Do zobaczenia przy stole,


Piotr Bocian