Napisany przez dmroczek on February 26, 2018
Komentarz po XVI kolejce
Witam po prawie dwóch miesiącach przerwy w komentowaniu wydarzeń naszej ligi. Aż boje się siadać do kolejnego komentarza, bo dotychczas byłem zmuszony pisać w większości o kolejnych porażkach mojej drużyny. Obecnie „Jedynka” punktuje aż miło i zasługuje na miano „Rycerzy zimy i przedwiośnia”. Mam nadzieję, że nie zapeszę i dobra passa trwać będzie do końca sezonu, a ja będę mógł dodać kolejną porę roku do „rycerzy” i zajmiemy tym samym zaszczytne miejsce obok piłkarskiego ŁKS-u :)
Dzisiejsze podsumowanie zaczynam od najwyższej klasy rozgrywkowej LLTSA. Wszystko wskazuje na to, że tytuł mistrzowski zarezerwowany jest dla Roberto Music Team, który odniósł kolejne, wysokie zwycięstwo. Tym razem drużyna Prezesa pokonała 8:2 LKS Wierzchowiska, a sponsor tytularny odniósł bardzo wartościowe zwycięstwo nad Grzegorzem Mojkiem oraz uległ Jarkowi Gładyszowi i Darkowi Gustawowi. Brawooooooooooooo !!! Miano niepokonanych w tym spotkaniu zachowali Radek Łukasik oraz Piotrek Dec. Za plecami RMT trwa zacięta walka o drugie miejsce. W minionej kolejce spotkali się bezpośredni rywale tej batalii, Mega Meble i Edbar. Kątem oka obserwowałem to emocjonujące spotkanie, które rozstrzygnęło się dopiero w ostatniej grze pomiędzy Sylwkiem Lalakiem i Filipem Grajewskim. 3:2 wygrał Sylwek dając tym samym zwycięstwo swojej ekipie. Wcześniej bliski sprawienia niespodzianki był Przemysław Przesmycki, który prowadził z Czarkiem Ćwikłą już 2:0 , ale musiał uznać wyższość trzeciego w rankingu Czarka. Dla Mega Mebli po 2,5 punktu zdobyli: Sylwek Lalak i Czarek Ćwikła; 1 Paweł Wójtowicz. Dla pokonanych po 2 punkty wywalczyli: Paweł Janowski oraz Przemysław Przesmycki. Tych, którzy mają ochotę na obejrzenie materiału z tego spotkania zachęcam do kliknięcia w link znajdujący się w shoutboxie, który przeniesie was do kanału Przemka Przesmyckiego na YouTube. Na marginesie tej informacji mam prośbę do operatora. Nie każda drużyna grająca na sąsiednim stole, to będzie w przyszłości Jedynka lub Świdniczanka i może dojść do nieporozumień. Sugeruję ustawianie statywu w swoim polu gry. Jest taka możliwość we wnęce drzwi lub obok foteli. Wtedy nawet najwięksi oponenci nie będą mieli argumentów, że to może przeszkadzać. Nie mówię już o przypadkowym zniszczeniu sprzętu. Na drugim biegunie I ligi status quo. Trzy drużyny walczące o utrzymanie: Annoplast, Zarembiacy oraz AZS UMCS przegrały swoje mecze i coraz bardziej tracą dystans do bezpiecznego miejsca.
W II lidze, po wygranej 6:4 z Ludwiniakiem, na pierwsze miejsce po kilku kolejkach powrócił Progress. Mające o punkt mniej WWW.POD50.PL oraz Ściegienny z racji rozegranego już meczu z S-L Niedrzwica, który został wycofany z rozgrywek za trzeci walkower, ma o jeden mecz mniej zaliczony do klasyfikacji. We wspomnianym meczu Progress vs grający w dwuosobowym składzie Ludwiniak losy zwycięstwa ważyły się do samego końca. W ostatniej grze Krzysiek Kozłowski pokonał 3:2 Mieczysława Łosia. Dla zwycięzców punktowali: Jarek Adamczyk – 3, Krzysztof Kozłowski – 2 i Marek Wilczyński – 1; dla pokonanych: Grzegorz Sajnaj – 2,5 oraz Mieczysław Łoś 1,5. Moja Jedynka przedłużyła passę bez porażki o kolejny mecz. Tym razem zremisowaliśmy ze Świdniczanką 5:5. Indywidualnie niepokonanym w tym meczu był Adam Kaczor. Do zwycięstwa zabrakło tym razem kompletu Michała Rawskiego, który uległ 2:3 Patrykowi Kisielewiczowi, wygranego debla lub zdobyczy punktowej Pawła Pielaka. Może w kolejnym meczu będzie lepiej? Dla Świdniczanki punktowali: Patryk Kisielewicz – 2,5 , Marek Pastusiak – 1,5 oraz Paweł Szewczyk – 1.
W czołówce III ligi oraz na dole tabeli sytuacja przypomina I ligę. Jest ARGO, główny kandydat do awansu, który po zwycięstwie „do zera” nad Wieniawą ma 5 punktów przewagi nad drugą drużyną. Tą drugą drużyną jest GLKS Głusk II, który w bezpośrednim meczu pokonał 6:4 Czarne Konie i przeskoczył w tabeli swoich rywali. Na dole tabeli trzy drużyny zamykające tabelę: S-L Niedrzwica II, Park Farb oraz Brydżyści przegrały swoje mecze i tracą dystans do bezpiecznej strefy.
Bardzo ciekawie robi się natomiast w IV lidze. Pomiędzy liderem – ASKO III a drużyną z 6 miejsca – ATS Lublin są tylko 4 punkty różnicy. W pierwszej kolejce II rundy pauzował lider - ASKO III. Tej okoliczności do końca nie wykorzystały drużyny goniące ekipę Artura Siwka. Pogodna, Kameleony, Zielone Grądy i Samson jedynie zremisowały swoje mecze a wspomniana Akademia Tenisa Stołowego Lublin przegrała z Drużyną im. Eddiego Orła. W spotkaniu tym dla zwycięzców, Zenon Adamek i Krzysztof Łucjan wywalczyli po 2,5 punktu, a Piotr Łucjan – 1. Dla pokonanych 2 punktu zdobył Piotr Goszczyński i po 1 Karol Chrześcian i Jan Kosiewski. Ten ścisk w czołówce gwarantuje w dalszej części sezonu wielkie emocje i walkę o awans do ostatniej kolejki. Na chwilę obecną trudno wskazać drużyny, które będą w najlepszych nastrojach na zakończenie rozgrywek.
Piotr Nizioł