Napisany przez dmroczek on December 31, 2017
Komentarz po XI kolejce
W chwili, w której to piszę, pozostało jeszcze kilka godzin 2017 roku. Żeby nie wejść w Nowy Rok z niezrealizowaną deklaracją złożoną w shoutboxie, pora zatem najwyższa na krótkie podsumowanie wydarzeń ostatniej w tym roku i w tej rundzie kolejki ligowej. Nie wiem tylko czy nasz webmaster znajdzie chwilę na zamieszczenie tekstu przed wieczorem sylwestrowym. Jego święte prawo tak sobie rozplanować dzień, żeby z przytupem wejść w Nowy Rok.
Podsumowanie rozpocznę od zdarzenia, które na boczny tor zepchnęło nasze zmagania przy stołach. Chodzi mi oczywiście o niedyspozycję zdrowotną Prezesa Roberta Grabczaka. Po blisko dwóch tygodniach od tego momentu dochodzą do nas pomyślne wieści o jego aktualnym stanie zdrowia. Przygotowanie terminarza inauguracyjnej kolejki rundy rewanżowej świadczy o tym, że Roberto wraca do zdrowia. Z naszej rozmowy telefonicznej wiem, że jego powrót do gry jest odsunięty na bliżej nieokreślony termin. Jestem jednak przekonany, że jeszcze podamy sobie dłonie, staniemy naprzeciwko siebie i zagramy. Tego Robertowi u progu Nowego 2018 Roku życzę !!!
W IV lidze nie udało się rozegrać wszystkich zaplanowanych spotkań. KTS Optima i Gdybym Zgolił Wąs swój mecz z I rundy rozegrają dopiero … za rok. W rozegranych natomiast spotkaniach nie było żadnych niespodzianek. Pierwszych sześć drużyn pewnie wygrało swoje mecze i w tabeli nadal z kompletem zwycięstw przewodzi Pogodna Bitstream przed Kameleonami, ASKO III, Zielonymi Grądami, Samsonem i Drużyną im. Eddiego Orła. Podobne status quo utrzymuje się także w rywalizacji czołówki rankingu indywidualnego. Przewodząca stawce szóstka: Maciej Samborski, Daniel Reszel, Tomek Binięda, Zenon Adamek, Artur Siwek i Wojciech Wrona powiększyła swój dorobek o kolejne 3 zwycięstwa. Dalsza rywalizacja o awans oraz zwycięstwo w rankingu indywidualnym zapowiada się bardzo zacięta.
W III lidze, w ostatniej kolejce doszło do meczu na szczycie pomiędzy ARGO i GLKS Głusk II. Pewne zwycięstwo 7 : 3 odniosła drużyna leczącego kontuzję Tomka Szczotki (szybkiego powrotu do zdrowia !!!), która tym samym do trzech punktów powiększyła swoją przewagę nad drużyną z Głuska. Tym razem żadnemu z zawodników ARGO nie udało się ugrać kompletu. Po jednym meczu przegrali solidarnie Sławek Pietroń, Mirek Pietroń oraz Paweł Grochola. Dla pokonanych dwa zwycięstwa zanotował dzisiejszy solenizant Sylwester Pawlak (wszystkiego najlepszego !!!) i jedno Łukasz Polak. Potknięcie wicelidera skutecznie wykorzystały rozpędzone Czarne Konie, które 8 : 2 pokonały solidny zespół Geodety II. W Czarnych Koniach niezawodny okazał się duet: Artur Cękalski i Paweł Markowicz, którzy popisali się kompletem zwycięstw indywidualnych oraz wygranym deblem. Jeden punkt dodał Paweł Soczyński. Dla Geodety po jednym punkcie wywalczyli: Wiesio Wójcik oraz Jarek Drozdowski. Z walki o awans nie rezygnuje młodzież z A.S. Górnik Łęczna. Podopieczni Pawła Janowskiego wygrali 6 : 4 ważne spotkanie z Tramp Klubem. W tym meczu kompletem zwycięstw popisała się Ewa Pietrzak, która tym samym zrobiła sobie fajny prezent imieninowy (spóźnione najserdeczniejsze życzenia !!!) Gdyby koleżanka Ewa miała większe wsparcie w swojej drużynie, to wynik mógłby być inny. Jeden punkt do jej dorobku dodał tylko Daniel Szcześniak. Dla zwycięskiej drużyny punktowali: Łukasz Piasecki i Szymon Skrzypek po 2,5 oraz Tomasz Skrzypek 1.
W II lidze wytworzyła się bardzo ciekawa sytuacja. Pomiędzy prowadzącą drużyną ASKO II a zajmującym 9 miejsce AZS-em WSEI jest zaledwie 6 punktów różnicy !!! Scenariuszy na rundę rewanżową jest zatem wiele. Tym więcej, że AZS WSEI pokonał 6 : 4 WWW.POD50.PL i strącił drużynę Romka Chawryło z pozycji wicelidera na miejsce czwarte. Po dwa punkty dla WSEI zdobyli: Darek Chodon, Błażej Białek i Piotr Bobrowski. Dla pokonanych 2,5 punktu to dorobek Anny Maruszczak a 1,5 Grzegorza Gaborskiego. Nadal trwa zła passa niedawnego lidera, Świdniczanki, która zanotowała trzecia porażkę z rzędu, tym razem 4 : 6 z Progressem i rok zakończy na odległej piątej pozycji. Progress awansował natomiast na druga pozycję. Wygląda na to, że dwa czopy Marcelego Jaszczaka, to broń nie do zastąpienia. W meczu Progress vs Świdniczanka klasą dla siebie był Jarek Adamczyk, który pokonał wszystkich rywali ze Świdniczanki. Dwa zwycięstwa odniósł Krzysztof Kozłowski i jedno Marek Wilczyński. Dla pokonanych 2,5 punktu zdobył Jarek Bądos, 1 Paweł Szewczyk i 0,5 Patryk Kisielewicz. Ciekawostką jest to, że cała trójka ukończyła tę samą szkołę średnią, Zespół Szkół nr 1 na Podwalu, w której mam przyjemność uczyć od ponad 20 lat. Moja Jedynka ujrzała na koniec roku światełko w tunelu. W meczu z ostatnią drużyna ligi, S-L Niedrzwica Duża odnieśliśmy pierwsze zwycięstwo. Mecz z grającym w dwuosobowym składzie rywalem wygraliśmy 7 : 3, ale na Marcina Bednarczyka żaden z nas nie znalazł sposobu, choć i ja i Paweł Pielak mieliśmy nawet piłki meczowe. W spotkaniu tym ja i wracający po czterech tygodniach do gry Adam Kaczor zdobyliśmy po 2,5 punktu a Paweł Pielak zanotował 2 punkty. Dla S-L Niedrzwica 3 punkty, to dorobek wspomnianego Marcina.
W I lidze odbył się długo wyczekiwany mecz sezonu pomiędzy broniącymi tytułu Mega Meblami a pretendentem Roberto Music Team. Sponsor i kapitan „muzycznej” drużyny jak wszyscy wiedzą nie mógł oglądać osobiście tego spotkania. Jego Team zagrał może nie koncertowo, ale za to solidnie, z dedykacją dla kapitana i wygrał 6 : 4. Wszyscy członkowie orkiestry Roberta zdobyli po dwa punkty i to wystarczyło do końcowego sukcesu. Pierwsze skrzypce zagrał w tym meczu Czarek Ćwikła z Mega Mebli, który pokonał Bartka Kiciaka, Piotra Deca i Radka Łukasika, a w parze z Sylwkiem Lalakiem (wszystkiego najlepszego !!!) okazał się lepszy od duetu Dec/Łukasik. Bardzo ciekawy, widowiskowy i stojący na wysokim poziomie mecz rozegrał Edbar z GLKS S.Z. Drwal. 8 : 2 wygrał Edbar i dzięki temu awansował na pozycję wicelidera. Wynik meczu nie odzwierciedla jednak wydarzeń przy stole. Gienio Drwal z synem Kubą oraz Andrzejem Gęcą postawili faworytowi trudne warunki. Wygrany debelek, pewne zwycięstwo Andrzeja nad Filipem Grajewskim i kilka spotkań zakończonych wynikiem 2:3 na korzyść zawodników Edbara świadczą o tym dobitnie. Dla zwycięzców punkty zdobyli: Piotrek Kura i Paweł Janowski po 3,5 oraz Filip Grajewski 2.
To tyle w takim telegraficznym skrócie w dzisiejszym komentarzu. Muszę jeszcze wyprasować koszulę, odświeżyć się i zdążyć na sylwestrową imprezę. U progu Nowego 2018 Roku życzę wszystkim samych radosnych dni, wielu zwycięstw, awansów, wygranych baraży i spełnienia wszelkich planów sportowych. Żeby to osiągnąć potrzebne będzie zdrowie, szczęście i pomyślność. Tego też wszystkim czytającym życzę. A kierownikom tych drużyn, które jeszcze zalegają z płatnością drugiej raty za udział w naszych rozgrywkach życzę ponadto podwyżki, żeby wystarczyło na wspomnianą opłatę.
Piotr Nizioł