Napisany przez dmroczek on November 28, 2016
Komentarz po VII kolejce
Przepraszam wszystkich rozczarowanych, że to nie Nasz Prezes Robert Grabczak pisze komentarz po VII kolejce, ale zwykły drugoligowiec. Ale właśnie przed chwilą, a jest niedzielny wieczór, Prezes poinformował mnie, że jest chory i poprosił o literackie zastępstwo. Cóż, w pierwszej kolejności pozostało mi życzyć Robertowi zdrowia, a w drugiej szybciutko włączyć komputer. No bo przecież nie chcę degradacji mojej drużyny w trybie nadzwyczajnym.
Zastosuję nieco inną od dotychczasowych formę komentarza. Mniej skupię się na podawaniu zdobyczy punktowych – te można bez trudu znaleźć w protokołach. Za to, wzorem innej dyscypliny, wytypuję „plusa” każdego meczu. Będzie to ocena subiektywna i nie zawsze plusem meczu będzie ten, kto zdobył 3,5 punktu i miał 12:0 w setach. Postaram się natomiast wziąć pod uwagę, czy ktoś zrobił nieco więcej niż od niego teoretycznie oczekiwaliśmy.
W I lidze bez większych niespodzianek. Najbardziej wyrównaną walkę stoczyły Wierzchowiska z grającymi w eksperymentalnym składzie Zarembiakami. Plusem meczu – Jarek Gładysz. Ciekawie zapowiadał się mecz beniaminków, jednak osłabiony brakiem Bogdana Grzybka Ściegienny nie sprostał Geodecie. Plus dla Marka Pastusiak, który zdobył komplet punktów. W meczu Roberto Music Team – Annoplast chyba odnajdujemy przyczynę aktualnego osłabienia Naszego Prezesa Roberta Grabczaka. Tak dzielna a jednocześnie pechowa, bo zakończona minimalnymi porażkami, walka musiała kosztować sporo sił. Ale bardziej doświadczeni koledzy i tak poprowadzili drużynę do zwycięstwa. Plus meczu – Radek Łukasik. W pozostałych meczach wyróżnienia otrzymują: Czarek Ćwikła, Michał Bigaj i Paweł Janowski, czyli bez kontrowersji. A drużyna kolejki to Geodeta, który zdobył cenne punkty w walce o utrzymanie.
W II lidze, z uwagi na bardzo wyrównany poziom, każdy wynik jest możliwy. Najlepszy dowód to aż pięć remisów w poprzedniej kolejce. Teraz padł tylko jeden, w meczu Ammex - PIK, który tak naprawdę był rewanżem za kończący ubiegły sezon baraż. Tym razem niepokonana była Ania Maruszczak, a nieco gorzej niż w kwietniu poszło Hubertowi Kępie. Plusa meczu otrzymuje natomiast Grzegorz Gaborski, zdobywca dwóch cennych punktów. Ważne zwycięstwo nad Świdniczanką odniósł Ludwiniak, który po kłopotach kadrowych na starcie, powoli nabiera rozpędu. Punktuje już Artur Szewczak, a ze Świdniczanką rewelacyjnie zagrał Mietek Łoś (oczywisty plus). W ważnym dla górnej połówki spotkaniu AZS WSEI przegrał z ASKO II. Chyba zabrakło Kamila Chodona, który tak skutecznie sobie radził w poprzednich kolejkach. Plus meczu – Darek Chodon. Nie znam przebiegu całej sportowej kariery Darka, ale na tle ubiegłych udanych sezonów, aktualna forma jest wręcz imponująca. Powiedz nam, Darek, na jaką dietę przeszedłeś? W pozostałych meczach wyróżnienia otrzymują: Eugeniusz Drwal – za komplet, Wiesiek Wójcik - za pokonania Andrzeja Gęcy, i Mirek Pietroń - za pokonanie naszego fightera Lucjana Galińskiego i napędzenie strachu Tadziowi Olejnikowi. Drużyna kolejki – ASKO II – za zgłoszenie aspiracji do walki o awans.
W najciekawszym dla układu tabeli meczu III ligi Czarne Konie pewnie pokonały osłabiony brakiem Agnieszki Wysok Klub Tęcza. Plus meczu to Paweł Markowicz, choć na wyróżnienie zasłużył także Artur Cękalski. Brawa dla Koni za zwycięstwa nad doświadczonym Andrzejem Zajączkowskim, a także za aktywność na forum. Po sentymentalnych wpisach widać, jak wiele dla tej drużyny znaczą nasze rozgrywki. Imponujące zwycięstwo „na sucho” nad Geodetą II odnieśli Zarembiacy II. Plus meczu – Bogdan Mardoń. W innych meczach bez niespodzianek, Lekwet, Progress i Start Niedrzwica potwierdziły, że mają podstawy, by myśleć o awansie. Plusy meczów to: Staszek Jaroszyński, Tomek Binięda, Sylwek Zarzycki (czyli zawodnicy przegranych drużyn, a wiadomo, jak ciężko się gra, gdy drużynie nie idzie) oraz Marek Wilczyński. Drużyna kolejki – Czarne Konie.
W najciekawszym meczu IV ligi PIK II pokonał 6:4 Pogodną Bitstream, dzięki czemu utrzymał się w czołówce tabeli. Plus meczu – Leszek Kozioł. Ciągle czekam na przebudzenie Pogodnej, która przecież ma już dość długą historię występów w naszej lidze. Pewnie wygrały Kameleony, mimo iż grały tym razem bez Szczepana Łukasika. Ale plus dla stawiającego w tym meczu twardy opór Artura Tymoszuka. Pozostałe spotkania miały swoich faworytów i ci nie zawiedli. Wyróżnienia otrzymują: Brydżysta Andrzej Szczęśniak, Orzeł Krzysztof Łucjan, Górnik Szymon Skrzypek, a także Ewa Pietrzak - za pokonanie między innymi Jurka Kulika. Drużyna tej kolejki w IV lidze to PIK II.
Znalazłoby się jeszcze wiele wydarzeń do skomentowania, a zawodników – do wyróżnienia, ale zrobiła się późna noc, a przecież dziś kolejne mecze… Powodzenia!
Mariusz Suchorowski