Napisany przez dmroczek on December 10, 2017
Komentarz po IX kolejce
I liga
Wydarzeniem tygodnia w I lidze był mecz ASKO I - Edbar. Po zaciętym spotkaniu 7:3 wygrał Edbar, a komplet zanotowali Paweł Janowski i Przemek Przesmycki. Satysfakcję może mieć debel F2 czyli Marek Futa - Zbyszek Fila, bo jako pierwsi w tym sezonie pokonali parę Paweł Janowski - Piotr Kura. Wynik całego meczu sprawia, że drużyna ASKO, która długo trzymała się blisko pierwszej trójki, musi na rok odłożyć marzenia o medalu i pozostanie jej jakże pasjonująca walka o miejsca 4-6 z Węglinem oraz LPECem.
Po dziewięciu kolejkach wiemy już, że I liga gra systemem 3-3-6. Mamy walczącą o medale pierwszą trójkę, potem wspomnianą najbardziej interesującą rywalizację o miejsca 4-6, a sześć ostatnich drużyn broni się przed spadkiem. W istotnym dla układu dolnej części tabeli meczu GLKS Drwal pokonał Annoplast. Świetną zmianę dał Andrzej Gęca, który zdobył 2,5 pkt, czyli tyle ile mógł.
W meczu pełnym energii PGE - LPEC świetny dorobek zgromadzony przez Waldka Pyckę został roztrwoniony przez niejakiego Mariusza Suchorowskiego w jego piątych setach. Gdyby dwa pierwsze sety każdego meczu uznać za rozgrzewkowe (zamiast jakże regularnego 0:2), autor komentarza nie przegrałby żadnego meczu, łącznie z deblowym. Z góry przepraszam więc przyszłych rywali za przeciąganie przedmeczowej rozgrzewki…
W I lidze graczem kolejki zostaje Andrzej Gęca, a drużyną GLKS Drwal, który wskoczył już na siódme miejsce w tabeli.
II liga
Najszybciej gra się w II lidze. Wystarczy zauważyć, że w minionym tygodniu już we wtorek kolejka była zakończona. W tej lidze czołówka jest szeroka, a poziom większości drużyn wyrównany. Dwie drużyny, które przed tą kolejką prowadziły, poniosły porażki. Ambitny Progress przegrał z doświadczoną drużyną Pod50. Uwagę zwracają gładkie zwycięstwa Grześka Gaborskiego, który nareszcie zagrał na miarę swojego szerokiego zasięgu ramion. Tym samym Pod50 usadowiła się na zasłużonym pierwszym miejscu i pozostanie tam do końca sezonu.
Świdniczanka uległa notującemu stały wzrost formy Geodecie. Darek Śliwiński ma z każdym tygodniem coraz mocniejsze wsparcie od Michała Wojciechowskiego i Mariusza Cyrankiewicza. Na pochwały zasługuje zwłaszcza ten ostatni - za pokonanie wyżej sklasyfikowanych Jarka Bądosa i Patryka Kisielewicza.
Tuż za prowadzącą trójką jest Ludwiniak, który pokonał Ściegiennego. Walka była tu bardzo wyrównana, a najlepszy w tym meczu Grzesiek Sajnaj, aby zdobyć komplet punktów, potrzebował wygrać aż trzy piąte sety. Straty Ściegiennego do czołówki nie są jeszcze tak duże i wszystko jest możliwe, zwłaszcza mając w pamięci ich bardzo dobrą rundę rewanżową w ubiegłym I-ligowym sezonie. Jeśli okaże się to regułą, a Mariusz Dydo nabierze ligowego doświadczenia, to kto wie…
Drużyną kolejki w II lidze jest niepokonany od czterech kolejek Geodeta, a graczem Mariusz Cyrankiewicz.
III liga
Najciekawszym meczem, w kontekście walki o awans, był mecz ARGO z Czarnymi Końmi. ARGO zagrało w swoim najmocniejszym zestawieniu i dzięki zwycięstwu zachowało miano niepokonanych. Pokonany został za to po raz pierwszy w sezonie, no i od razu po raz drugi, Artur Cękalski. Ale trudno się czepiać o minimalne porażki z braćmi Pietroniami. Wręcz przeciwnie, chwalimy za wcześniejszą serię 24 kolejnych wygranych oraz regularny postęp.
W dole połówki ścisk ogromny. Drużyny z miejsc 7-12 dzieli zaledwie jeden punkt. W tej grupie ważne zwycięstwo odniósł Geodeta II nad Brydżystami, a na największe pochwały zasłużył zdobywca 3,5 pkt, Wiesiek Wójcik. Teraz widać jak dobrze ten zawodnik wykorzystał ubiegły II-ligowy sezon, a może procentują rady udzielane przez najbardziej doświadczonego gracza LLTSA? W każdym razie dwa lata temu w III lidze Wiesiek Wójcik wygrał 40% gier, a teraz ma skuteczność 74%. Brawo! Gdy dodatkowo formę odbuduje Jarek Drozdowski, który powrócił do gry po kontuzji i niedawno wzmocnił tę drużynę, Geodeta II nie będzie mieć żadnych problemów z utrzymaniem.
W „kąciku Szymona” znowu pochwały. Górnik Łęczna wyraźnie pokonał doświadczony Park-Farb, a Szymon Skrzypek, dzięki kompletowi punktów, jest już na trzecim miejscu w rankingu indywidualnym oraz na pierwszym w klasyfikacji deblowej wspólnie z Łukaszem Piaseckim.
Zawodnikiem kolejki Wiesiek Wójcik - za bardzo dobre wyniki nie tylko w ostatniej kolejce, a drużyną Geodeta II za ważne zwycięstwo i duży awans w tabeli.
IV liga
W IV lidze mamy nieparzystą liczbę drużyn, więc teraz część ekip ma rozegranych o jeden mecz więcej od pozostałych. Bez porażki pozostaje Pogodna, tuż za nią plasują się Kameleony, czyli drużyny, które w ubiegłym sezonie nie załapały się do III-ligowego pociągu. Ale realne szanse w walce o awans ma jeszcze osiem pierwszych drużyn, przy czym założyć można, że młodzi gracze zamykającego tę ósemkę KTS Optima czynić będą największe postępy. W minionej kolejce zremisowali z Samsonem. Styl Tomka Biniędy okazał się zbyt nietypowy, ale sprawdzimy, czy i w meczu rewanżowym Tomek nie odda seta.
Po dwóch potknięciach na drogę zwycięstwo wróciła drużyna ASKO III, która w stosunku 8:2 ogoliła Gdybym Zgolił Wąs. Przed ASKO III w tej rundzie jeszcze trudne mecze z czołowymi drużynami i dopiero one pokażą, czy ekipa Artura Siwka liczyć się będzie w walce o awans.
Salos I zmierzył się z Salosem II. Jak przystało na bratobójczy pojedynek, w meczu padł remis. Czyli pochwalić wypada trenera prowadzącego te drużyny, że tak równo rozłożył siły.
Graczem kolejki Bartek Jakubowski z Kameleonów za komplet w meczu z Poker Team, a drużyną Salos II za remis w meczu z pierwszą drużyną Salosu.
Na koniec zapowiedź najciekawszych meczów X kolejki. W I lidze takim meczem byłby pojedynek Edbaru z Mega Meble, jednak rozegrany został awansem. Dlatego wskazujemy środowy mecz ASKO I z notującym dobra serię GLKS Drwal. W II lidze interesująco zapowiada się mecz trzeciej i czwartej drużyny, czyli Ludwiniak - Progress. Mecz Głusk II - Górnik Łęczna da odpowiedź na pytanie, czy młodzi górnicy dorośli już do walki o II ligę. Natomiast w IV lidze jedynym spotkaniem pomiędzy drużynami z czołowej ósemki jest mecz Salos I - Pogodna.
Mariusz Suchorowski